W projekcie nowej ustawy o gospodarowaniu odpadami jest nieścisłość. Tak wynika z dyskusji, jaka wywiązała się na ostatnim posiedzeniu - działającej w ramach rady miasta - komisji zagospodarowania przestrzennego i ochrony środowiska. Białostoccy radni zastanawiali się, czy spółdzielnie mieszkaniowe nie będą mogły naliczyć swoim mieszkańcom wyższych opłat, niż będą to przewidywać gminne uchwały.
- Chociaż projekt ustawy jest wciąż nowelizowany, to w obecnej wersji nie reguluje tych kwestii - przyznaje Aneta Dorosz z biura gospodarki odpadami w białostockim magistracie.
Rozliczenia będą więc przebiegały po linii mieszkańcy - władze spółdzielni. Teoretycznie, spółdzielnia będzie więc mogła naliczyć wyższe opłaty.
- Gdybym tak zrobił, wywieźliby mnie nie na taczce, ale na gnojówce. Nie jestem samobójcą. Mieszkańcy będą przecież znali stawki ustalane przez miasto - mówi Jerzy Cywoniuk, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Słoneczny Stok.
Według Pawła Backiela, prezesa Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego, zakaz podnoszenia stawek przez spółdzielnie powinien być uregulowany w ustawie.
- Trzeba dmuchać na zimne. W przeciwnym razie niektóre spółdzielnie mogą spróbować wykorzystać tę furtkę - twierdzi Paweł Backiel. - Jeszcze bardziej nadwyręży to społeczne zaufanie do tych instytucji. Tym bardziej teraz, kiedy mieszkańcy otrzymali rozliczenia za okres grzewczy. Przychodzą do nas ludzie i proszą o pomoc. W rozliczeniach jest szereg niejasności.
Według niego, jako pretekst do podnoszenia opłat spółdzielnie mogłyby wykorzystać fakt, że to na ich terenie stoją śmietniki.
- Do tego, te ostatnie stanowią część spółdzielczych zasobów - mówi Paweł Backiel.
Rościsław Borowski, zastępca prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej Rodzina Kolejowa w Białymstoku twierdzi, że spółdzielnie dążą do czegoś wprost przeciwnego.
- Wystosowaliśmy do władz miasta pismo, w którym prosimy, by opłaty za dzierżawę pojemników na śmieci i ich utrzymanie były zawsze dołączone do opłaty głównej - mówi.
Według niego, spółdzielnie nie będą miały podstaw do naliczania wyższych stawek niż będzie to przewidziane w uchwale.
- Z prawa spółdzielczego wynika bowiem, że nie możemy zarabiać na dostarczaniu mieszkańcom mediów. Jesteśmy tylko pośrednikiem - podkreśla Rościsław Borowski.
Nowe opłaty za odbiór śmieci mają obowiązywać od lipca 2013 roku. Władze Białegostoku proponują, by były naliczane od każdego gospodarstwa domowego, z uwzględnieniem liczby mieszkańców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?