Opinie po expose premiera

Krzysztof Putra, PiS

Krzysztof Putra, PiS:
Expose było bardzo długie, momentami usypiające. Pan premier umieścił w nim mało konkretów, a co więcej, nie wspomniał o dziesięciu deklaracjach, które złożył przed samymi wyborami. Chciałbym wiedzieć, jak zrealizuje wzrost gospodarczy, podniesie płace w budżetówce i z czego dołoży emerytom i rencistom. Mogę go pochwalić za uszanowanie osiągnięć poprzedniego rządu.
Robert Tyszkiewicz, PO:
To była zupełnie nowa jakość. Wystąpienie Donalda Tuska było oparte o przejrzystą strategię. Poza tym rząd chce budować wzajemne zaufanie pomiędzy grupami społecznymi i pokoleniami. Dodatkowo rząd będzie łączyć solidarność społeczną z zaufaniem do wolnego rynku. Tusk pokazał, że te dwie dziedziny mogą się wzajemnie uzupełniać. Premier wyciągnął również rękę do opozycji.

Jarosław Matwiejuk, LiD

Jarosław Matwiejuk, LiD:
Zdecydowanie było to najdłuższe expose po 1989 roku. Ale muszę przyznać, że było dość interesujące. Zapowiedziano w nim reformy prokuratury, służb specjalnych oraz administracji rządowej i samorządowej. Nie wiem natomiast, jak premier ma zamiar połączyć obietnicę podwyżek płac z obniżeniem podatków.

Adam Dobroński, PSL

Adam Dobroński, PSL:
Expose było nową jakością, wyznaczyło nowe priorytety. Miało wręcz charakter manifestu. Premier stwierdził, że nie ma alternatywy pomiędzy wolnością a solidarnością. Dodatkowo w sposób błyskotliwy zanegował cechy poprzedniego rządu. Ważne było również podkreślenie, jak ważne jest zaufanie w życiu gospodarczym, politycznym i zwykłych ludzi.

Eryk Mistewicz, specjalista od spraw wizerunku

Eryk Mistewicz, specjalista od spraw wizerunku: To była opowieść o Polsce współczesnej, opowieść o Polsce po 1989 roku, ale bez atakowania poprzedników. Tusk pokazał w expose obszary, w których zaprasza opozycję do współpracy. To było bardzo ważne i szczerze mówiąc, nie przypominam sobie tak jasnej deklaracji współpracy z opozycją w poprzednich expose. (PAP)