Nowe Miasto: Strefa spokojnego ruchu. Teraz może się uda

W ciągu najbliższych tygodni ma zostać podpisana umowa ze zwycięzcą przetargu. - Zgłosiła się do nas firma z Choroszczy i Białegostoku. Ta pierwsza zaoferowała cenę poniżej mln zł, ta druga powyżej. Ich oferty musimy jeszcze sprawdzić pod względem formalnym. Decydującym czynnikiem jest cena - przyznaje Janusz Ostrowski, dyrektor Zarządu Dróg i Inwestycji Miejskich.

To już trzeci przetarg na znalezienie wykonawcy. W czasie dwóch poprzednich chętnych nie było wcale. - Do trzech razy sztuka. Teraz chcemy jak najszybciej ruszyć z pracami. Liczymy, że rozpoczną się pod koniec tego miesiąca - dodaje Janusz Ostrowski.

Mają być prowadzone na części osiedla Nowe Miasto, która położona jest między ulicami Pułaskiego, Żeromskiego, Pogodną, Wiejską i Kawaleryjską. To tutaj powstanie strefa uspokojonego ruchu. - W pierwszej kolejności trzeba zrobić przykanaliki kanalizacji deszczowej. Podniesiona zostanie bowiem nawierzchnia skrzyżowań i przejść dla pieszych. To utrudnia spływ wód deszczowych. Te wyniesione nawierzchnie też zrobi zwycięzca przetargu - wyjaśnia dyrektor zarządu dróg. Przypomina, że w strefie spokojnego ruchu praktycznie nie będzie znaków. O pierwszeństwie przejazdu decydować będzie zasada prawej strony. To spowoduje, że kierowca będzie musiał zwolnić i zastanowić się, kto może jechać najpierw. Maksymalna prędkość to 30 km/h.

- Nowa organizacja ruchu powinna zacząć obowiązywać jeszcze przed zimą. Na początku mogą być problemy z ruchem, ale kierowcy szybko przyzwyczają się do zmian. Tak było na skrzyżowaniu Myśliwska - Wiewiórcza, gdzie też obowiązuje ruch równorzędny - dodaje Ostrowski.

Jeżeli strefa na Nowym Mieście sprawdzi się, niewykluczone, że podobne powstaną na innych osiedlach.