Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nietypowe świąteczne obyczaje: Kutią chlapano po suficie

Julita Januszkiewicz
Obowiązkowo trzeba było się też podzielić opłatkiem ze zwierzętami, czyli krowami, owcami i kozami – wspomina  Wiktor Litwińczuk z muzeum w Surażu.
Obowiązkowo trzeba było się też podzielić opłatkiem ze zwierzętami, czyli krowami, owcami i kozami – wspomina Wiktor Litwińczuk z muzeum w Surażu. fot. Julita Januszkiewicz
Boże Narodzenie to święto, w którym zwyczaje ludowe przeplatają się z tradycją kościelną. O tym jak dawniej świętowano opowiadają Antoni Mosiewicz z Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu i Wiktor Litwińczuk z suraskiego muzeum.

Przygotowanie wieczerzy wigilijnej należało do misterium - podkreśla etnograf Antoni Mosiewicz.

Dawniej na wsi popularna była gra na ligawce. Instrument, który jest znany od tysiąca lat, charakteryzuje się chrapliwym dźwiękiem.

Jak opowiada, Antoni Mosiewicz, żeby łatwiej było trąbić, ligawkę moczono w korycie. Tradycja nakazywała, by trąbić ją podczas adwentowych wieczorów. A ostatni raz ligawkę można było usłyszeć już na rozpoczęciu pasterki.

Ponadto, na wsi obowiązywał ścisły post. Do świąt nie jedzono mięsa, tylko ziemniaki, groch, fasolę oraz produkty mączne.

- Ryb na wsi należały do rzadkości - zaznacza Mosiewicz - Rzeki były skute lodem i trudno było je złowić. Poza tym były one drogie, a ludzie liczyli się z groszem. Jedynie śledzie były całkiem tanie.

Tydzień przed Bożym Narodzeniem zabijano wieprza - Bo mięso miało być świeże i smaczne - dodaje Wiktor Litwińczuk, kustosz Muzeum Archeologiczno - Etnograficznego w Surażu.

Potem wkładano je do dużego glinianego naczynia, posypywano solą, przyprawiano i marynowano. Następnie wędzono szynki, kiełbasy, polędwice i boczki. Szykowano na zapas, bo jadła musiało być bardzo dużo.

Na kilka dni przed świętami po domu roznosił się zapach wypieków. Gospodynie zaczynały piec świąteczne ciasta. A to oznaczało, że święta są tuż, tuż.

Jak opowiada Wiktor Litwińczuk, pieczono drożdżówki i makowce.

Starano się też przestrzegać obowiązujących rytuałów i zwyczajów. W dniu Wigilii nie można było nic pożyczać ani się kłócić, bo to źle wróżyło na przyszły rok.

Zgodnie z tradycją, gospodarz przynosił ze stodoły siano w worku. Garść rozsypywał pod białym, lnianym obrusem. Pod stół kładziono również żelastwo. Wierzono, że pozwoli to ustrzec pola i zbiory od gryzoni.
Jeszcze za dnia przynosił też snopek wigilijny, który stawiano w kącie. Stał on tak aż do Trzech Króli.

Natomiast tuż przed II wojną światową w domach pojawiła się sosenka, którą przystrajano i zdobiono ciastkami, cukierkami. Na gałązkach wieszano również jabłka i orzechy.

- Choinka na wsi znana była dopiero tuż po II wojnie światowej - przypomina Antoni Mosiewicz.

Jak opowiada Wiktor Litwińczuk, zanim rodzina zasiadła do Wigilii, musiała się porządnie wykąpać.
W końcu nadchodził czas świętowania.

- By tradycji stało się zadość, na wigilijnym stole pojawiała się nieparzysta liczba potraw - zaznacza Mosiewicz.

Królowała kapusta, która wyrażała dostatek oraz pierogi z grzybami. Barszcz jedzono z ziemniakami lub chlebem. Był też kompot z suszonych owoców, kisiel z owsa i żurawiny. No i obowiązkowo kutia.

- Karpie zaczęto spożywać dopiero za komuny - przypomina Mosiewicz.

Jedzenie kutii należało również do rytuału. Starano się chlapać nią po suficie. Wierzono, że im więcej przyklei się jej do ściany, to oznacza większe powodzenie w życiu. Rzucano też grochem, który symbolizował nie tylko dostatek, ale i liczne potomstwo.

Poza tym, gospodarz nie mógł do końca wieczerzy odchodzić od stołu, gdyż miał wtedy nieudany i słaby inwentarz.

- Obowiązkowo trzeba było się też podzielić opłatkiem ze zwierzętami, czyli krowami, owcami i kozami - wspomina Litwińczuk - Ale z końmi, psami i świniami już nie.

Po kolacji śpiewano kolędy, a tuż przed północą całe rodziny szły do kościoła na Pasterkę. Ale przedtem nie można było sprzątać ze stołu potraw wigilijnych, by duchy zmarłych mogły najeść się do syta. Bo tak nakazywała tradycja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny