MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Żydów przy Lipowej 41

Tomasz Mikulicz
Inwestor w zeszłym roku planował, że odtworzy ceglaną elewację frontową w formie z początku XX wieku. Czy tak zrobi? Teraz zależy to tylko od jego dobrej woli.
Inwestor w zeszłym roku planował, że odtworzy ceglaną elewację frontową w formie z początku XX wieku. Czy tak zrobi? Teraz zależy to tylko od jego dobrej woli. Koncepcja
Na razie trwa rozbiórka budynku, na miejscu którego powstanie. Ale są już plany na otwarcie. Obiekt został usuniety z ewidencji zabytków, więc to inwestor zdecyduje, jak będzie wyglądał

Chcieliśmy ruszyć z marszu, ale okazało się, że pewne sprawy wymagają dłuższego przygotowania - mówi Jan Oniszczuk.

Razem z Tomaszem Wiśniewskim działa w Stowarzyszeniu Szukamy Polski oraz Towarzystwie Przyjaciół Kultury Żydowskiej. Obaj ogłosili w grudniu zeszłego roku, że chcą utworzyć Społeczne Muzeum Historii i Kultury Żydów Białegostoku, a Rogowski Development zaoferował, że udostępni im za darmo lokal. Ma się znajdować przy ul. Lipowej 41, w budynku, który powstanie w miejscu dawnego wydziału fizyki Uniwersytetu w Białymstoku.

Czytaj też: Ul. Lipowa 41. Koniec sporu o budynek fizyki. Rusza jego rozbiórka (zdjęcia)

- Na otwarcie planujemy zorganizować festiwal filmów żydowskich. Skoro jednak na razie inwestor nie ma jeszcze pozwolenia na budowę nie ma pośpiechu - podkreśla Oniszczuk.

Przy ul. Lipowej 41 ma też powstać hotel. Budynek ma być częścią pasażu handlowego. Jeszcze w zeszłym roku inwestor planował odtworzyć ceglaną elewację frontową nawiązującą do historii tego miejsca. W styczniu wojewódzkie służby konserwatorskie usunęły jednak obiekt z ewidencji zabytków. W zeszłym roku ówczesny pracownik biura konserwatora miejskiego Sebastian Wicher stwierdził, że budynek powstał w wyniku powojennej przebudowy dawnej szkoły żydowskiej z początków XX wieku. Według niego, do naszych czasów przetrwało sporo z oryginalnych ścian obiektu.

- Najnowsze ekspertyzy tego nie potwierdziły - mówił w styczniu zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków Jerzy Maciejczuk.

Na zlecenie służb konserwatorskich budynek przebadał Narodowy Instytut Dziedzictwa, a za pieniądze Rogowskiego - prof. Jakub Lewicki. Obie ekspertyzy dochodzą do jednego. Obecny budynek ma niewiele wspólnego ze szkołą żydowską. Bo podczas II wojny światowej został spalony, a w latach 50. XX wieku postawiono nowy. Co prawda wykorzystano pierwotne mury, ale tylko konstrukcyjne, co nie miało wpływu na charakter obiektu. Według autorów, twórcą projektu przebudowy nie był też słynny architekt Stanisław Bukowski, o czym przekonywał Sebastian Wicher.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny