Miasto Białystok idzie do sądu administracyjnego. Przeciwko RIO. Za uchylenie uchwały o dotacjach na rowery elektryczne

- Bliźniacze uchwały zostały podjęte w Gdyni i we Włocławku, na tej samej podstawie prawnej, co białostocka - mówiła podczas poniedziałkowej [31.07.2023] sesji rady miasta Ewa Bajdałów, dyrektor biura funduszy europejskich.

W tym pierwszym mieście jest realizowana od dwóch lat. Włocławek przymierza się do jej wprowadzenia, choć tutaj też pojawiły się zastrzeżenia ze strony organów nadzorczych.

- Białystok ma szansę być pierwszym miastem na wnoszącym skargę w tej sprawie - mówiła dyrektor Ewa Bajdałów

Dotowanie przez miasto Białystok zakupu przez białostoczan 300 rowerów elektrycznych na kwotę 750 tys. zł było od kilku miesięcy sztandarowym punktem wystąpień na sesjach rady miasta Henryka Dębowskiego. Radny przekonywał, że taka inwestycja będzie miała proekologiczny i zdrowotny charakter. Nie zgadzał się z nim radny PO Andrzej Perkowski, który argumentował, że miasta nie stać na taki wydatek, który de facto byłby wspieraniem najbogatszych mieszkańców.

Niezrażony brakiem reakcji ze strony urzędu miejskiego szef klubu PiS zaproponował, by dofinansowanie od miasta stanowiło 50 procent ceny roweru. Jako źródło finansowania wskazywał Fundusz Wsparcia Gmin i Powiatów. To narzędzie sejmiku wspierające podlaskie samorządy w różnych zamierzeniach. Ostatecznie miasto zdecydowało się złożyć taki wniosek, a wiosną sejmik przyznał 750 tys. zł wsparcia na realizację tego programu. Jego zasady radni uchwalili na majowej sesji. Tyle że tę uchwałę uchyliła Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO).

Jak tłumaczył Dariusz Renczyński, prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej, uchwała białostockich radnych w sprawie zasad udzielenia dotacji celowej na zakup roweru elektrycznego w roku 2023 w ramach zadania "Ekorower alternatywa dla samochodu", została uchylona z trzech powodów.

- Uchwała nie przyczyni się do realizacji zadania publicznego rozumianego jako zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty. Ponadto przedmiot tej dotacji, czyli zakup rowerów, nie jest inwestycją w zakresie ochrony środowiska w rozumieniu ustawy prawo ochrony środowiska. Poza tym uchwała nie w pełni realizuje delegację ustawową do jej podjęcia - wyjaśniał Dariusz Renczyński.

Miasto mogło zaskarżyć decyzję RIO do sądu administracyjnego lub przygotować nowe prawo miejscowe.

O rozpoczęcie jak najszybszych prac na tym drugim wariantem apelowali do prezydenta radni PiS.

- Tak, aby białostoczanie jeszcze w wakacje albo po ich zakończeniu mogli starać się o dofinansowanie do ekorowerów - mówił Henryk Dębowski podczas wtorkowej [11.07.2023] konferencji prasowej na Rynku Kościuszki w Białymstoku

Przy okazji radni PiS nie szczędzili słów krytyki pod adresem prezydenta i jego urzędników za przygotowanie projektu uchylonej uchwały.

Tyle że urząd miejski nie zgadza się z uzasadnieniem RIO. Ale nie tylko.

- Nowy projekt uchwały wymagałby określenia minimalnej wartości zakupywanego roweru na poziomie 10 tys. zł, co dla wielu mieszkańców mogłoby stanowić mogłoby stanowić barierę nie do pokonania - twierdził sekretarza miasta Krzysztof Karpieszuk.

Dlatego władze miasta postanowił wnieść skargę do sądu administracyjnego na postanowienie RIO. Ale wcześniej musiały dostać zielone światło od radnych.

- Pan prezydent nie powinien zwalać odpowiedzialności na radnych. Prezydent przygotował swój projekt, który został odrzucony przez RIO - mówił podczas poniedziałkowej sesji Henryk Dębowski.

Zapowiedział jednocześnie, że zagłosuje za skierowaniem skargi do sądu, bo zależy mu by białostoczanie jak najszybciej otrzymali wsparcie.

- Jeżeli będziemy się przerzuć projektami uchwał, to nie ma gwarancji, że białostoczanie do końca roku skorzystaj z dotacji przekazanej od marszałka - argumentował szef klubu PiS.

Wiceprezydent Rafał Rudnicki przytoczył artykuł, który ukazał się na początku lipca w jednym z dzienników prawnych, mówiący, że orzecznictwo Regionalnych Izb Obrachunkowych w sprawie ekorowerowów jest różne.

- Uważam, że w tej sprawie powinien wypowiedzieć się sąd - mówił wiceprezydent.

Ostatecznie dwudziestu siedmiu radnych (wszyscy obecni na sesji) dało prezydentowi Białegostoku zielone światło do wniesienia skargi na rozstrzygnięcie nadzorcze Regionalnej Izby Obrachunkowej