Spór o nowy blok rozpoczął się już na początku jego budowy. Mieszkańcy protestowali wówczas przeciwko likwidacji parkingów.
- Mieliśmy około 80 miejsc parkingowych i wszystkie zawsze były zajęte - mówi Natalia Łapińska. - A teraz gdzie mamy stawiać nasze auta?
- Mamili nas, że zbudują dwupoziomowy parking i miejsc z pewnością nie zabraknie - dodaje Adam Mucharski. - Ale już teraz widać, że jest ich o wiele za mało.
Obok nowego bloku spółdzielnia rzeczywiście wybudowała ładny dwupoziomowy parking z garażami. Jednak jest on stanowczo za mały na potrzeby mieszkańców Słowackiego.
Wszyscy muszą się pomieścić
- Nie dość, że brakuje na nim miejsca dla nas, to dochodzą przecież mieszkańcy z nowego bloku - mówi pan Adam. - Ciekaw jestem jak spółdzielnia rozwiąże ten problem.
Do tej pory, przez półtora roku budowy, mieszkańcy musieli sobie jakoś radzić.
Straż miejska już czeka
- Parkowaliśmy gdzie się da - opowiada pan Adam. - Stawiałem samochód w szczycie budynków na trawniku. Niewiele zostało z zieleni.
- Mieliśmy rozkopaną ulicę i nieraz niszczyliśmy na niej auta - dodaje Natalia Łapińska. - Nikt nam za to nie zapłacił.
Na domiar złego pracownicy spółdzielni postawili znaki “strefa zamieszkania", które uprawniają straż miejską do interwencji na tym terenie.
- W każdej chwili mogą przyjechać tu strażnicy i wlepić nam mandaty za złe parkowanie - wyjaśnia pan Adam. - Już mieliśmy taką sytuację.
Miejsca dla pełnosprawnych inwalidów
To nie jedyny problem mieszkańców. Twierdzą, że miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych zostały zaplanowane w bezmyślny sposób.
- Mój ojciec ma pierwszą grupę inwalidzką, a miejsce dla inwalidów jest na pierwszym poziomie - mówi Sławomir Niesterczuk. - Przecież on nie da rady wdrapywać się po tych schodach.
Miejsc będzie tyle, ile zostało zabranych
Problemy mieszkańców przedstawiliśmy prezesowi spółdzielni. Jednak ten twierdzi, że nic nie da się zrobić.
- Podpisując z mieszkańcami umowy zastrzegliśmy, że miejsca, które wykorzystaliśmy pod budowę budynku, zwrócimy im w postaci miejsc postojowych na parkingu dwupoziomowym - odpowiada Andrzej Prokorym prezes spółdzielni mieszkaniowej Adama Mickiewicza. - Blok został postawiony na działce należącej do spółdzielni, a nie do mieszkańców bloków 3A, 5A i 9A. Dostaną oni tyle miejsc parkingowych, ile im zabraliśmy.
Równy dostęp do garaży
Prezes twierdzi, że na dwupoziomowym parkingu są 54 miejsca wraz z garażami i odpiera ataki mieszkańców, że nie mieli prawa do garaży.
- Dwa z nich wykupili właśnie lokatorzy z tych bloków - zapewnia prezes. - Każdy mógł to zrobić.
Zapytaliśmy, czy nie dałoby się utworzyć kilku dodatkowych miejsc do parkowania wzdłuż bloków, gdzie obecnie budowana jest piaskownica.
Więcej parkingów nie zmieścimy
- Plac zabaw to nieruchomość gruntowa, za którą zapłacili mieszkańcy nowego bloku - tłumaczy Prokorym. - Poza tym parking musi znajdować się co najmniej 10 metrów od ściany bloku, a tyle miejsca tam nie ma.
Prezes ma spotkać się z mieszkańcami w piątek, ale z góry zakłada, że nic nowego im nie zaproponuje.
- Trudno, żeby wszyscy mieli miejsca parkingowe pod swoimi oknami - kwituje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?