- Wiem, że Alicja ma do mnie pretensje i żal, że nie obroniłam jej przed ojcem. Ale co ja mogłam? Byłam tak samo zastraszona jak ona - usprawiedliwia się Teresa B.
Po programach w Polsacie znowu głośno o makabrycznej historii z Grodziska, gdzie ojciec przez sześć lat gwałcił własną córkę.
Przed całą Polską Alicja oskarżyła też matkę, że zmarnowała jej życie. - Nienawidzę jej. Tak samo ojca. Matka za dziećmi pójdzie w ogień. A ona? - mówiła, płacząc.
Teresa nie oglądała programu w Polsacie. Ale na zarzuty córki odpowiada tak samo jak zaraz po ujawnieniu tej strasznej sprawy. Że nic nie mogła zrobić.
- Bardzo tego żałuję. Przeżywam teraz gehennę - dodaje.
Alicja wyprowadziła się z domu, 19 grudnia. Nie była na świętach Bożego Narodzenia. Mieszka w wynajętym mieszkaniu w Białymstoku. Matka nie wie gdzie. Alicja dzwoni tylko do brata.
Czy się pogodzą? - Ja bym bardzo chciała - mówi Teresa B. - Chciałabym prosić ją o przebaczenie za wszystkie krzywdy, których doznała.
I dodaje: - Może uda się nam jeszcze uratować rodzinę. Chcę na nowo stworzyć dom dla syna. On ma dopiero 12 lat.
Cały reportaż przeczytasz w piątkowym papierowym wydaniu Magazynu Kuriera Porannego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?