Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Gopaniuk: Na rowerową majówkę warto wybrać się poza Białystok

Adrian Kuźmiuk
Kamil Gopaniuk organizuje cykliczne Białostockie Wyprawy Rowerowe.
Kamil Gopaniuk organizuje cykliczne Białostockie Wyprawy Rowerowe. Adrian Kuźmiuk
Supraśl, Tykocin, Czarna Białostocka, Kruszewo, Śliwno, Waniewo - to tylko niektóre z podbiałostockich miejscowości, które warto odwiedzić podczas rowerowych wojaży. Jednak do każdej, nawet krótkiej wycieczki, trzeba się odpowiednio przygotować

- Zwiedzanie Białegostoku z perspektywy dwóch kółek to nie dla mnie. Po stokroć wolę wyrwać się z miasta chociażby do Puszczy Knyszyńskiej, gdzie połykając kolejne kilometry, dopiero zaczynam oddychać pełną piersią. Odkrywane po drodze urokliwe miejsca dodają tylko smaczku takim wycieczkom - mówi Kamil Gopaniuk, organizator Białostockich Wypraw Rowerowych.

Kilka lat temu 30-letni białostoczanin założył na Facebooku grupę „Bieganie i Rowerowanie Białystok”, która obecnie liczy 2310 osób. Na początku jej członkowie wymieniali się jedynie sportowymi doświadczeniami, ale szybko pojawił się pomysł zorganizowania wspólnej wycieczki rowerowej. Na pierwszą próbną wyprawę stawiły się zaledwie trzy osoby. Lecz w kolejnej pojechało już kilkanaście. Rekordową frekwencję odnotowała Nocna Wyprawa Rowerowa, w której wzięło udział czterdzieści osób.

- Eskapada, która miała trwać dwie godziny przeciągnęła się do czterech i pół - mówi Kamil. - Dlatego teraz staramy się jeździć w mniejszych, zdyscyplinowanych grupach nie tylko ze względu na czas, ale i na bezpieczeństwo. Dzięki temu możemy organizować też dłuższe, kilkudziesięcio, a nawet stukilometrowe wyjazdy.

Białystok - Supraśl (19 km)

Jednak osoby, które dopiero rozpoczynają sezon rowerowy, zachęca do mniej forsownych wypraw. Jedną z nich jest trasa z Białegostoku do Supraśla i z powrotem, licząca w sumie 37 kilometrów. To wyśmienita propozycja na majówkę. Większość drogi pokonujemy wygodną ścieżką rowerową, biegnącą wzdłuż drogi 676 w kierunku Supraśla.

U celu czeka nas klimatyczne miasteczko z ciekawymi zabytkami: prawosławny monaster męski Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy Maryi i św. Apostoła Jana Teologa, kościół parafialny Świętej Trójcy, Pałac Buchholtzów czy drewniany Domek Ogrodnika.

- Warto też wybrać się na bulwary im. Wiktora Wołkowa ciągnące się wzdłuż rzeki Supraśl - zachęca Kamil Gopaniuk. - Obok znajdują się ogólnodostępne boiska do koszykówki, siatkówki i piłki nożnej. Dzieci mogą skorzystać z placu zabaw, a dorośli z siłowni pod chmurką.

W Supraślu nie brakuje też karczm z regionalnymi potrawami. Natomiast głodni kultury powinni odwiedzić Teatr Wierszalin, a także wstąpić do Muzeum Ikon.

Białystok - Kruszewo (17 km)

Kierując się na zachód od Białegostoku warto wybrać się do Kruszewa, aby obejrzeć owiany złą sławą spalony most.

- Legenda głosi, że ilekroć w pobliżu Kruszewa stawiają most, tyle razy po jedenastu latach wybucha wojna światowa - opowiada Kamil. - Tak było po budowie w 1903 roku i tej w 1928. Teraz, kiedy pojawił się pomysł na kolejną konstrukcję, ludzie obawiają się, że historia znów się powtórzy.

Trasa jest prosta i w większości wiedzie po drodze dla rowerów. Odcinek od ulicy Popiełuszki przez Szosę Kruszewską aż do zerwanego mostu nad Narwią wynosi około 17 kilometrów.

- Jednak będąc w pobliżu Narwiańskiego Parku Narodowego grzechem byłoby nie przeprawić się kładką ze Śliwna do Waniewa - dodaje Kamil. - Zobaczymy tam nie tylko dzikie zwierzęta zamieszkujące narwiańskie mokradła, ale i własnoręcznie pomocujemy się z pływającymi kładkami.

Do Białegostoku można wrócić tą samą trasą lub pojechać przez Pajewo, Jeżewo Stare, a następnie drogą rowerową wzdłuż S8. Jednak wtedy nasza wyprawa wydłuży się do około 64 kilometrów, dlatego trzeba liczyć siły na zamiary.

Białystok - Tykocin (30 km)

Kolejną ciekawą propozycją jest wyprawa rowerowa do Tykocina. Można ją przebyć różnymi trasami. Najprostsza prowadzi al. Jana Pawła II, dalej drogą rowerową wzdłuż S8 przez Porosły, potem przez Złotorię, aż do Tykocina.

Można wybrać też alternatywną drogę tzw. Podlaskim Szlakiem Bocianim. Z Kleosina kierujemy się na Baciuty i będąc już na szlaku jedziemy drogą na północny-zachód przez Kurowo aż do Tykocina lub południową przez Suraż, na wschód aż do Narwi. W samym Tykocinie czeka nas ponad 100 obiektów zabytkowych tj. barokowy Kościół Trójcy Przenajświętszej, barokowa Wielka Synagoga z 1642 r. - obecnie Muzeum Kultury Żydowskiej, czy Zamek w Tykocinie króla Zygmunta II Augusta.

Kompas i smartfon

Do każdej wyprawy, czy to kikunasto, czy kilkudziesięciokilometrowej, trzeba się odpowiednio przygotować. Oprócz sprawdzenia stanu technicznego roweru dobrze jest za wczasu zaplanować trasę wycieczki.

- Nasze lasy są dobrze oznakowane, mimo to w dzisiejszych czasach warto wspomóc się elektroniką - mówi Kamil Gopaniuk. - Sam używam smartfona z aplikacją Endomondo, która pokazuje na mapie obecną pozycję, oblicza też czas i dystans do kresu wędrówki. Zawsze mam przy sobie kompas i tradycyjną mapę, gdyby elektronika zawiodła.

Uwaga na kierowców

Zaplanujmy trasę wycieczki tak, aby ominąć drogi krajowe i wojewódzkie.

- Większość kierowców ma za nic bezpieczeństwo rowerzystów i podczas wyprzedzania nie zachowują odpowiedniej odległości - żali się Kamil. - Dlatego lepiej wybrać drogi szutrowe o małym natężeniu ruchu.

Jeśli jednak musimy jechać szosą i robimy to w większej grupie, należy poruszać się parami, zajmując cały pas jezdni. Jest to zgodne z prawem i zmusza kierowców do zmiany pasa podczas wyprzedzania. Dzięki temu unikniemy spychania na pobocze, a kierowcy wyprzedzą nas łukiem zachowując bezpieczną odległość.

Gdzie szukać informacji o szlakach?

Planując trasę wycieczki warto dowiedzieć się, co ciekawego możemy po drodze zobaczyć. Informacje najłatwiej znaleźć w internecie. Miłośnicy rowerowych wypraw chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami i opisują ciekawe trasy. Podlaskie szlaki szczegółowo opisane są na stronach samorządowych takich jak greenvelo.pl czy podlaskieit.pl. Natomiast zwolennicy papierowych przewodników powinni odwiedzić Podlaską Regionalną Organizację Turystyczną, która w swojej ofercie turystycznej ma m.in. pozycję Rowerem przez Podlaskie. Można ją też ściągnąć w formacie PDF ze strony internetowej podlaskieit.pl.

Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo

to ponad 2000 km specjalnie wytyczonej trasy przez województwa: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie. W naszym województwie biegnie od granicy z województwem warmińsko-mazurskim w miejscowości Gromadczyzna (gmina Wiżajny) przez Suwałki, Wigierski Park Narodowy, Augustów, Biebrzański Park Narodowy, Goniądz, Tykocin, Narwiański Park Narodowy, Białystok, Supraśl, Siemianówkę, Białowieski Park Narodowy, Hajnówkę, Mielnik do granicy z woj. lubelskim w miejscowości Niemirów. Na stronie greenvelo.pl znajdziecie przydatne porady i dokładne opisy tras, przez które wiedzie wschodni szlak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny