Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Julia Polkowska z Białegostoku nagrała film Przemijanie. Gimnazjalistce gratulował Andrzej Wajda

Agata Sawczenko
Pan Andrzej Wajda nie miał oporów, żeby zrobić sobie ze mną selfie - mówi Julia. - Chętnie się uśmiechnął. A nawet poradził, jak przesunąć telefon, żeby kadr wyszedł lepszy.
Pan Andrzej Wajda nie miał oporów, żeby zrobić sobie ze mną selfie - mówi Julia. - Chętnie się uśmiechnął. A nawet poradził, jak przesunąć telefon, żeby kadr wyszedł lepszy. Grzegorz Mehring / Archiwum ECS
Puste huśtawki, puste zagrody, zarośnięte podwórka. I babcia, która zamyka drzwi. Kilkuminutowy film wystarczył, by urzec konkursową komisję. Julia Polkowska, uczennica III klasy Publicznego Gimnazjum nr 32 w Białymstoku otrzymała nagrodę w konkursie filmowym Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku za film pt. „Przemijanie”. Gratulował jej sam Andrzej Wajda. - Może to pierwszy krok do spełnienia marzeń o pracy przy filmach? - zastanawia się dziewczyna.

Delikatna, nieśmiała, skromna. Czasem może aż za bardzo. Bo jak tu można nie być z siebie dumnym, gdy otrzymuje się nagrodę od samego Andrzeja Wajdy? Albo gdy pokonuje się 100 konkurentów, dostając się do finału ogólnopolskiego konkursu? Zwłaszcza, że kręci się filmy... zwykłym smartfonem.

Ale Julia Polkowska wyraźnie nie lubi się chwalić. Nie lubi też opowiadać o sobie. Za to rozgaduje się trochę, gdy chodzi o jej pasje.

- Uwielbiam książki, zwłaszcza fantastyczne - mówi.

Oprócz tego - rysuje. Tu idzie w stronę prostoty, grafiki.

Po tym zestawieniu nie powinna nikogo zdziwić jej trzecia pasja - filmowanie. Zajmuje się tym od roku. Ma za sobą pierwsze sukcesy. Ale tego ostatniego nic chyba długo nie przebije. Po wygranym konkursie Europejskiego Centrum Solidarności pogratulował jej sam Andrzej Wajda!

- Wyniki konkursu w Gdańsku zostały połączone z wręczeniem panu Wajdzie tytułu honorowego obywatela Gdańska. Dzięki konkursowi mogłam osobiście poznać legendę polskiego filmu. Otrzymałam do niego dyplom, na którym się podpisał i zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Uścisnęliśmy sobie ręce - opowiada Julia.

Julię najbardziej cieszy, że mogła sobie z mistrzem kina zrobić tzw. selfie.

- Pan Wajda nie miał żadnych oporów. Chętnie się uśmiechnął i doradził, bym się przysunęła, to będzie lepsze tło - mówi. I dodaje: Szkoda, że nie było okazji, by porozmawiać.

A tematów do rozmów na pewno by się trochę znalazło. Bo spokojnie można przecież powiedzieć, że było to spotkane pokoleniowe osób z tej samej branży.

- Dla każdej młodej osoby miałoby to duże znaczenie. Dla mnie to było duże przeżycie - opowiada o spotkaniu gimnazjalistka.

Julia zna filmy Andrzeja Wajdy, lubi je. - Ale nie chcę się o nich wypowiadać, oceniać. Historie, które opowiadają, są poruszane w liceum. Chciałabym najpierw dobrze zrozumieć kontekst historyczny. Dopiero wtedy będę mogła się do nich odnieść.

Moje „Przemijanie”

Na konkurs w Gdańsku Julia wysłała swój film „Przemijanie”.

- Każdy z nas ma o nim różne wyobrażenia - mówi dziewczynka. - Można na nie spojrzeć z perspektywy upływu czasu, starzenia się. Moje „Przemijanie” opowiada o wyludniającej się wsi i o tym, że zanikają dawne tradycje. Odchodzi stare pokolenie, przychodzi nowe.

Dlatego w filmie jest dużo symboli przemijającej wsi. Są puste huśtawki, zagrody, zarośnięte - bo od dawna nieużywane - narzędzia rolnicze. W ostatniej scenie babcia Julii zamyka drzwi i wychodzi z kadru.

- To miał być właśnie ten najbardziej wyrazisty symbol przemijania, odchodzącego pokolenia - tłumaczy białostocka gimnazjalistka.

Przyznaje, że ten film ma dla niej także wydźwięk osobisty, emocjonalny: - Bo występuje w nim właśnie moja babcia. Kręciłam go u niej na podwórku w poprzednie wakacje. Miesiąc po zakończeniu zdjęć babcia zachorowała. Zdjęcia w filmie są, bo pokazują babcię wtedy, kiedy mogła jeszcze chodzić.

Poza tym występ w filmie był dla babci sporym wyzwaniem. Ale czego nie robi się dla wnuczki?! Więc mimo że sędziwa, 86-letnia babcia zgodziła się przez chwilę zostać aktorką. Opłaciło się. Bo dzięki jej roli film wnuczki nabrał dodatkowego znaczenia. Stał się jeszcze bardziej nastrojowy, nostalgiczny.

- Lubię kręcić filmy. A dodatkowo temat konkursu był na tyle fascynujący, że chciałam spróbować swoich sił. Wkręcił mnie na tyle, że chciałam zrobić ten film- mówi Julia.

Jednak to nie było pierwsze wyróżnienie Julii. - Wcześniej zdobyłam już nagrodę na festiwalu filmów komórkowych OFFK-aka i Festiwalu Filmów Młodzieżowych -18. Z kolei inny mój film zakwalifikował się na Praski Festiwal Filmowy.

Czy to sukces?

- No nie wiem... - zastanawia się Julia, mimo że na konkurs zgłoszono ponad 130 filmów, a do finału zakwalifikowano tylko 30 z nich. A ona właśnie jest autorką jednego z nich.

- To film, który kręciłam przez całe ubiegłoroczne wakacje. Takie klimaty znad jeziora - mówi. - Po zmontowaniu powstał krótki obraz sielankowego miejsca.

Julia dostała też zaproszenie na konkurs międzynarodowy w Hiszpanii. - Niestety, termin pokrywa się z egzaminami gimnazjalnymi. Musiałam z wyjazdu zrezygnować.

Jedenaście filmów w rok

Julia filmy zaczęła kręcić jakiś rok temu. Jej przygoda z filmowaniem zaczęła się od warsztatów filmu poklatkowego animowanego. - Bardzo mi się to spodobało. Ale kiedy próbowałam powtórzyć to sama w domu, to wydawało mi się bardzo żmudne i irytujące. Stwierdziłam, że raczej pójdę w stronę filmu. No i się udało - nie kryje zadowolenia Julia.

Pierwszy jej film to był projekt szkolny, coś mniej więcej w rodzaju pracy domowej. Opowiadał o byciu kreatywnym na co dzień. - Może nie był on zbyt dobry, ale zdecydowałam się zgłosić go do konkursu opowiadającym o talencie. Udało mi się zdobyć wyróżnienie, czyli w sumie był to udany początek - uśmiecha się dziewczyna. Zachęcona postanowiła brnąć dalej w przygodę z filmem.

Pierwsze filmy zaczynała kręcić zwykłą komórką. Później na jednym z konkursów udało jej się wygrać już smartfon, który ma znacznie więcej funkcji i programów do obróbki filmów. Za wygraną w kolejnym konkursie na spot reklamowy kupiła lustrzankę, z którą obecnie bardzo ostrożnie się obnosi. To zbyt cenny nabytek, by nosić go codziennie ze sobą. - Zresztą smartfon jest lżejszy, bardziej mobilny - tłumaczy Julia.

Przez rok nakręciła 11 filmów: - W sumie można powiedzieć, że jeden powstawał co miesiąc.

Przeważnie są to filmy trzyminutowe, jednominutowe tematycznie dopasowane do konkretnego konkursu. Bardziej artystyczne, wywołujące emocje obrazem niż w oparciu o wcześniejszy scenariusz.

Julia nie ukrywa, że bardzo kręci ją filmowanie: - Z jednej strony jest to pewien rodzaj sztuki manualnej, jak rysowanie - opowiada gimnazjalistka. - Najpierw kręcę, potem montuje, tak sobie dłubię. Bardzo mnie to wciąga. Zarazem zdaję sobie sprawę, że moje dzieło może też być w pewien sposób zajmujące dla odbiorcy. Bo skoro ogląda, to musi przemyśleć to, co zrobiłam. Jednocześnie patrzę na to przyszłościowo. Gdyby udało mi się tę pasję obrócić w zawód, byłoby wspaniale.

Nie myśli jednak o reżyserce. Każdy ma swoje predyspozycje.

- Bardziej bym się nastawiała na montaż. Reżyseria to nie do końca to, gdzie siebie widzę. Trzeba umieć podejmować decyzję, być dyplomatą, zarządzać w jakiś sposób ludźmi. Nie do końca mi się to podoba. Wolę pracę nad filmem od strony zaplecza technicznego, montażu - wyznaje gimnazjalistka .

Konkurs

Julia Polkowska została laureatką Nagrody Europejskiego Centrum Solidarności w Konkursie Filmów Jednominutowych „Refleksja” . Jest to konkurs filmów jednominutowych organizowany przez studentów filmoznawstwa praktycznego Uniwersytetu Gdańskiego. Nazwa powiązana jest z koncepcją bardzo osobistych tematów przewodnich. Prace mają co roku na swój sposób dokumentować uczestników i ich spojrzenie na rzeczywistość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny