Najemcy mieszkań komunalnych przy ul. Batorego proszą burmistrza i radnych o wyższe bonifikaty. Tłumaczą, że PKP przekazując te lokale gminie, nie poinformowała ich o tym w porę. Nie mogli więc skorzystać z prawa pierwokupu (później sprzedaż tych mieszkań została zablokowana). Wsparci przez radnych PO złożyli projekt uchwały, nad którą będzie głosowała dzisiaj Rada Miasta w Hajnówce.
Zablokowana sprzedaż
Mieszkańcy tzw. bloków kolejowych pod skrzydła Hajnówki trafili w 1998 roku. Wtedy to PKP przekazała miastu kilkadziesiąt mieszkań. Wkrótce po zmianie administratora wpłynęły pierwsze wnioski o wykupienie lokali. Gmina odpisywała, że sprzedaż będzie możliwa dopiero po wydzieleniu działek przynależnych do każdego mieszkania. Nigdy do tego nie doszło, sprzedaż mieszkań wstrzymali radni. Ich uchwała została zmieniona dopiero w październiku 2007 roku. Sprzedaż mieszkań stała się możliwa, ale lokatorzy czują się oszukani i przez PKP, i przez miasto.
- Straciliśmy bardzo dużo. Kiedy my nie mogliśmy kupować mieszkań, inni korzystali z różnych preferencyjnych warunków na zakup mieszkań komunalnych. Poza tym ceny mieszkań bardzo poszły w górę, a nasze możliwości finansowe spadły, bo wielu z nas przeszło na emeryturę - tłumaczy Eugenia Lewczuk. - Uważam, że jeśli burmistrz i radni Hajnówki, kiedyś mogli nasze mieszkania wyłączyć ze sprzedaży, to teraz mogą tylko dla nas udzielić wyższej bonifikaty przy ich zakupie.
Uchwała do kosza
Zdania radnych z komisji spraw społecznych były podzielone. Jednak rozkład sił w całej radzie sugeruje, że uchwała zostanie odrzucona.
- Po przeczytaniu uzasadnień burmistrza i mieszkańców muszę powiedzieć, że przekonują mnie racje pana burmistrza i głosował będę przeciwko tej uchwale - zapowiada radny Eugeniusz Saczko.
Argumentem radnych, którzy byli przeciwni wyższym bonifikatom, było to, że uchwała będzie dotyczyła wszystkich mieszkańców, a nie tylko kilku kolejowych bloków. Pomimo różnicy zdań radni chcą sprawdzić dlaczego w 1998 roku rada wyłączyła te bloki ze sprzedaży.
Budujmy mieszkania
W swoich wyjaśnieniach do propozycji uchwały, mieszkańcy przedstawili radzie pomysł na rozwiązanie kłopotów mieszkaniowych w Hajnówce. Podniesienie bonifikat spowodowałoby wzrost wykupu mieszkań, co pozwoliłoby zgromadzić pieniądze potrzebne do budowy mieszkań komunalnych.
- Dlaczego komunalne to musi być byle jakie? Zbudujmy eleganckie szeregówki - przekonywał radny Wiesław Rakowicz. - Według moich wyliczeń, jeśli sprzedamy ludziom mieszkania nawet za najniższą cenę, czyli za 10 proc. wartości i tak zbierzemy gotówkę na budowę 55 mieszkań. W ten sposób przyciągniemy młodych ludzi, bo same miejsca pracy to nie wszystko. Co nam z Pronaru czy fabryki IKEA jeśli młodzi muszą wyjeżdżać z Hajnówki?
Mieszkań nie brakuje
Sceptycznie do tego pomysłu odniosła się część radnych, a burmistrz Anatol Ochryciuk uznał budowanie mieszkań za niepotrzebną inwestycję
- W tej chwili mieszkań w Hajnówce nie brakuje, tylko dostęp do nich wiąże się z zasobnością kieszeni. Jest dużo ogłoszeń o sprzedaży. Jeśli ktoś ma pieniądze, mieszkanie bez problemu kupi. W najbliższym czasie powstaną kolejne bloki prywatnych przedsiębiorców i Spółdzielni Mieszkaniowej, bo mieszkania są budowane. Przeciętna rodzina ma problem ze zdobyciem pieniędzy, a nie z brakiem mieszkań.
Burmistrz przyznał, że gmina Hajnówka nie ma wolnych mieszkań komunalnych. Do tego szykują się kolejne eksmisje w spółdzielni mieszkaniowej. Na początku roku magistrat otrzymał pismo, by przygotować jej lokatorom dziesięć mieszkań socjalnych.
Czytaj e-wydanie »Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?