Tomasz Grzywaczewski swoje "Granice marzeń" zaczyna z grubej rury i to dosłownie. Pojawia się na froncie ukraińsko-rosyjskim, oczywiście po stronie ukraińskiej. Świszczą kule, umierają ludzie, ranni krwawią, niektórym życie uratują kamizelki kuloodporne, a inni stracą miłość swego życia, kiedy kochankowie znajdą się w mundurach, ale po przeciwnych stronach barykady. Wytrawny reporter wkrada się w łaski żołnierzy, mimochodem nakreślając genezę i tło wojen domowych na terenach byłego ZSRR. Z Donbasu wyrusza do Naddniestrza, szuka Mołdawian, a znajduje... sieroty po ZSRR. I tak jest niemal wszędzie. Tęsknota za starym porządkiem, Breżniewem, stabilizacją jest silniejsza niż dążenia wolnościowe, samodzielność, czy niepodległość.
Reporter ma przy tym świetnych przewodników, bo co i rusz natrafia na polskich księży, czy wiedziony nosem, na tubylców chętnie przyznających się do polskiego pochodzenia. Jednocześnie nie kryje historycznej prawdy, gdzie sięgały kresy Kresów I Rzeczypospolitej. Bez fałszywej tromtadracji, ale jednak z wyczuwalną nutą lekkiego sentymentu. Bez sentymentów za to rozprawia się z mitem Odessy. Oczywiście - mieszkańcy nadal twierdzą, że mieszkają w wyjątkowym mieście, ale kiedy opisuje okolice Deribasowskiej z pełnymi seksu i bajecznie bogatych nuworyszy knajpami, ducha Izaaka Babla w tym mieście nie czuć. Ale każdy widzi Odessę taką, jaką che zobaczyć. Tomasz Grzywaczewski ogląda ją przede wszystkim przez pryzmat niedawnych krwawych zamieszek.
Reporter pojawi się też w Suchumi, Górskim Karabachu, Osetii, czy tureckim Kurdystanie. Wszędzie zobaczy ślady dawnego sowieckiego imperium i wszędzie odczuje i skrupulatnie opisze, jakie zniszczenia niosą wojny domowe, często podżegane wielkorosyjskim imperializmem. A może tylko przebiegłością Putina i jego wiernej administracji?
W "Granicach marzeń" nie ma łatwych diagnoz i gotowych odpowiedzi. To raczej zapis stanu krain z lat 2014-2016, w których demokracja i autonomia są mniej więcej tyle warte co plastikowe monety Naddniestrza. A to wszystko w drugiej dekadzie XXI wieku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?