Bohaterkami książki są dorosłe dzieci alkoholików – siostry bliźniaczki. Świeżo po obojerzeniu „Podwójnego kochanka” Francoisa Ozona można przyjrzeć się stosunkom pomiędzy rodzeństwem płci żeńskiej. Mniej lub bardziej prawdziwa psychologicznie rywalizacja pomiędzy siostrami – tą dobrą i tą złą, tą poukładaną i tą szaloną wypełnia książkę podsuwając rozwiązania i myląc tropy. Bowiem akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy ta zła siostra płonie w szopie, a ta dobra, przyjeżdżając na pogrzeb zaczyna dostawać od niej listy, a nawet sprytnie ukryte w domu i w postaciach znajomych wskazówki przybliżające do rozwiązania zagadki. Starczy tego na cały alfabet.
Ale są też rodzice. Jak to w USA rozwiedzeni – obydwoje alkoholicy. Żeby nie było różowo ta zła siostra przy okazji używała heroiny, udawała dobrą żeby uprawiać seks z jej facetami, a nawet posunęła się do obnoszenia na prowincji z miłością lesbijską. Ta dobra, choć ma 25 lat, zna smak kaca lepiej niż francuskiej bagietki, a jej myśli o tym czym się upodli przed snem wypełniają sporą część książki. Każda z postaci pojawiających się w drodze do rozwiązania zagadki kryje tajemnice z przeszłości, a i owi dysfunkcyjni rodzice opisani są z podejrzanie świetnym znawstwem ludzkich charakterów.
„Martwe listy” mają perfekcyjną konstrukcję, a główną bohaterkę – młodą alkoholiczkę, lubi się mimo jej żenującego pijaństwa. A to już zasługa autorki i udanego tłumaczenia Adriana Tomczyka. Brawo.
Katarzyna Bonda na Targach Książki w Białymstoku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?