Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeczozmęcznie, czyli dlaczego mniej znaczy więcej

Redakcja
„Rzeczozmęczenie” może trafić w Wasze ręce.
„Rzeczozmęczenie” może trafić w Wasze ręce. mat. wydawnictwa
Po lekturze tej książki odwieczne pytanie ludzkości – mieć czy być – staje się pytaniem retorycznym. Książka Jamesa Wallmana jest dobrym wstępem do minimalizmu, który powinien być nie tylko modnym trendem.

Doświadczaj zamiast gromadzić rzeczy – to najważniejsze przesłanie publikacji „Rzeczozmęczenie” brytyjskiego dziennikarza, futurologa i prognostyka trendów Jamesa Wallmana. Ta książka to interesująca analiza społeczeństwa konsumpcyjnego. Autor ciekawie opisuje skąd bierze się chęć gromadzenia coraz większej ilości przedmiotów, które w pewnym momencie zaczynają nam przeszkadzać, ograniczają wolność, a w skrajnych przypadkach – przeradzając się w manię zbieractwa – nawet zagrażają zdrowiu (nie tylko psychicznemu) i życiu.

Autor szuka recepty na chorobę współczesności – wszechobecny nadmiar rzeczy. Podaje wiele namacalnych przykładów, ciekawostek antropologicznych, socjologicznych i kulturowych. Trudno oprzeć się wrażeniu, że opatentowane przez Holendrów biodegradowalne buty – które po znoszeniu można zakopać w ogródku by potem cieszyć się kiełkującymi roślinami – wcale nie są pieśnią dalekiej przyszłości, a całkiem realnym i osiągalnym również dla nas rozwiązaniem.

James Wallman nie tylko analizuje genezę i rozwój materializmu, ale potrafi też przewidzieć jego przyszłość. Wbrew pozorom nie jest to minimalizm, czyli filozofia polegająca na wyrzekaniu się dóbr materialnych. Najlepszym lekarstwem na wszechobecny nadmiar jest eksperymentalizm, czyli skupienie na różnego rodzaju doświadczeniach, a nie na posiadaniu. Takie rozwiązanie ma sens. Trudno bowiem sobie wyobrazić, że nasze zmaterializowane społeczeństwo nagle wyrzeknie się konsumpcji. Bardziej prawdopodobnym jest, że to właśnie przeżycia i doświadczenia będą dla nas cenniejsze niż posiadanie. Taki trend można zaobserwować chociażby w mediach społecznościowych. Chwalenie się nowym, drogim samochodem czy pięknie wyposażonym domem dla niektórych może być przejawem snobizmu i pozostawiać niesmak czy irytować. Znacznie większą popularnością cieszą się zdjęcia i relacje z unikatowych przeżyć. Udział w biegu ekstremalnym, skok ze spadochronu, wakacje w egzotycznym miejscu, wysłuchanie koncertu idola tuż pod sceną – takie sytuacje zyskują znacznie większy poklask niż zdjęcie nowej kanapy znanej zagranicznej firmy, która w niektórych kręgach uznawana jest za kultową.

„Rzeczozmęczenia” uczy i udowadnia, że zamiast kolekcjonować kolejne przedmioty lepiej gromadzić wrażenia i skupić się na doświadczaniu niepowtarzalnych chwil. Rzeczy się psują, zawadzają, czasem irytują i ograniczają. Za to doświadczenia i wspomnienia nie zajmują miejsca, nie porastają kurzem, a zostają z nami na zawsze. Wybór wyższej wartości wydaje się oczywisty.

Dla naszego Czytelnika mamy egzemplarz tej książki, która ukazała się nakładem wydawnictwa Insignis. Otrzyma ją osoba, która najciekawiej uzasadni dlaczego chce przeczytać „Rzeczozmęczenie”. Na odpowiedzi czekamy do piątku, 13 października pod adresem [email protected]. W treści maila należy podać imię, nazwisko nr kontaktowy. Nagrodzimy najciekawszą argumentację. __

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny