MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krywlany. Powolnie Obumieramy (wideo)

Wojciech Wojtkielewicz
Lotnisko Krywlany z lotu ptaka
Lotnisko Krywlany z lotu ptaka Wojciech Wojtkielewicz
I co z tego, że wyszło na moje, skoro Powolnie Obumieramy - pisze Tadeusz Rutkowski, byly doradca Tadeusza Truskolaskiego, prezydenta Białegostoku, do spraw lotniska.

Do czego nadaje się nasza władza? Nasza władza nadaje się do tego, do czego rura w skeczu Stanisława Tyma o hydrauliku. Majster Kobuszewski pyta ucznia Gołasa: Jasiu, do czego jest ta rura? Jasio: panie majster ta rura jest do niczego.

Jakieś 7 lat temu, rozmawiałem kilkakrotnie z Jarosławem Dworzańskim o rozwiązaniu problemu komunikacji lotniczej w Białymstoku i regionie. Opowiedziałem mu jak można by zmodernizować Krywlany, żeby nikomu nie przeszkadzały a jednocześnie były "pełnoprawnym" lotniskiem regionalnym. W jakiś czas potem w podobny sposób tłumaczyłem to samo pany prezydentowi Tadeuszowi Truskolaskiemu i jego zastępcy Adamowi Polińskiemu. Wydawało mi się, że używając argumentów i języka takiego by zrozumieli, a mówiłem jak do Jasia z zerówki, zrozumieją. Najwyraźniej nie doceniłem swoich zdolności lingwistycznych. Oni niczego nie zrozumieli! To znaczy, że mówiłem chyba po chińsku.

Marszałek na łamach prasy "przyznaje, że nie ma już argumentów za budową lotniska". I rozwija temat: bo szybka kolej, bo modernizacja drogi do Warszawy itd. itp.

A ja to mu już przecież przed laty tłumaczyłem: pełnego dostępu komunikacyjnego do miasta i regionu nie da się uzyskać koleją i drogami. Tenże Jasio z zerówki wie i Pan prezydent też wie, że jest pewna kategoria ludzi, na których nam najbardziej zależy, którzy nie podróżują pociągami czy samochodami. Oni latają samolotami! Rejsowymi lub częściej prywatnymi, biznesowymi. I nic tego nie zmieni, żadne czary Jarosława Dworzańskiego, Tadeusza Truskolaskiego, Roberta Tyszkiewicza i innych, chcących dmuchać pod wiatr. Jest wiele miast ładniejszych niż Białystok, które się nie rozwijają, bo są trudno dostępne, czytaj - nie mają lotniska.

Mam w pamięci numer, który zrobił Jerzy Kropiwnicki, kiedy został prezydentem Łodzi. Zebrał swoich najważniejszych urzędników i zadał im pytanie: co zrobić, żeby zmodernizować lotnisko Lublinek w Łodzi do poziomu lotniska regionalnego, które jest położone bardzo podobnie w stosunku do miasta jak Krywlany. Usłyszał dziesiątki argumentów (jak u nas), że tego zrobić się nie da. Wówczas przerwał zebranie i powiedział: proszę państwa, spotkamy się ponownie za dwa tygodnie i chcę usłyszeć od państwa wyłącznie jak to lotnisko zbudować. I okazało się, że można. Co prawda potem łodzianie odwołali go w referendum z funkcji prezydenta, ale sądzę, że za jakiś czas postawią mu pomnik wdzięczności za zbudowanie lotniska, kiedy do świadomości wszystkich dojdzie, jaka jest rola lotniska w obecnej pozycji Łodzi jako aglomeracji. A przecież Łódź łączy z Warszawą autostrada i dosyć szybka kolej, pod Łodzią w Strykowie krzyżują się dwie autostrady: A1 i A2 a do stolicy jest tylko 130 km. Łódź jest najlepiej skomunikowanym miastem w Polsce !! Tyle, że Kropiewnicki wiedział to, czego nie wiedzą nasze "rury"!
Jeszcze 10 lat temu lotnisko Lublinek w Łodzi było na poziomie naszych Krywlan (mieli tylko betonową drogą startową w dobrym stanie o długości 1200 m). Przed dwoma laty, kiedy na Okęciu remontowano skrzyżowanie dróg startowych, Łódź Lublinek, lotnisko komunikacyjne im. Władysława Reymonta przejęło cały ruch lotniczy Warszawy! Jak o tym myślę, to mi się nóż w kieszeni otwiera…

Jesienią 2009 roku zostałem wezwany do ABW Delegatura w Białymstoku jako świadek w sprawie (nie przeciwko komukolwiek) jakoby zmarnowanych ok. 1,5 mln PLN na ekspertyzy dotyczące modernizacji Krywlan. Te pieniądze wydał Urząd Marszałkowski pod wodzą Janusza Krzyżewskiego. Doniesienie złożył jak wiem Jarosław Dworzański. Byłem przesłuchiwany dwa razy po kilka godzin. Powiedziałem co wiem, przekazując także zgromadzone przez lata dokumenty. Nie wiem, co się z tą sprawą stało. Nastała cisza. Ciekaw jestem natomiast czy z powodu wyrzucania w błoto 4 mln PLN za kadencji obecnego marszałka na ekspertyzy dotyczące Topolan i innych lokalizacji lotniska, KTOŚ się tym zajmie! Być może te 1,5 mln było niesłuszne a te 4 mln słuszne?

Kiedyś, dawno temu, oglądałem rysunek satyryczny, który przedstawiał bardzo paskudną, piegowatą dziewczynkę z kucykami i spódniczką na szelkach. Tekst nad rysunkiem brzmiał: jestem brzydka, ale za to mam zajęczą wargę. Pan marszałek z czystym sumieniem może powiedzieć: jesteśmy czarną dziurą ale za to NIE mamy lotniska…

W lipcu ubiegłego roku, kiedy zdecydowano, że lotnisko będzie w Topolanach, napisałem lits pt. "Requiem dla podlaskiego lotniska" opublikowany w "Porannym" , gdzie przewidziałem pogrzeb idei lotniska dla Podlasia… I wyszło na moje…Z tym, że nie mam żadnej satysfakcji, przeciwnie, jestem wściekły…

Tekst ten dedykuję małym, zakompleksionym ludziom naszej lokalnej władzy samorządowej, o których pytałem do czego się nadają… I w ten sposób Powolnie Obumieramy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny