Komisja rewizyjna zbada sprawę przetargu

Na jakiej podstawie będzie ta kontrola? Tylko na podstawie sugestii pana radnego Sawickiego? - denerwował się Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki.

- Pan powinien sam zlecić kontrolę wewnętrzną i w ten sposób obronić się przed jakimikolwiek zarzutami. Bo co będzie, jak się okaże, że zdefraudował pan 60 tysięcy złotych?- ripostował radny Sławomir Sawicki.

Ostrą wymianę zdań podczas ostatniej sesji rady miejskiej wywołała kwestia zbadania przez komisję rewizyjną przetargu dotyczącego przebudowy uliczki przed kinem w Sokółce. Domagał się tego właśnie radny Sawicki. To on, jako jedyny, kilka tygodni temu wskazał nieprawidłowości przy tej inwestycji.

Zarzucił wtedy burmistrzowi bezprawną zmianę specyfikacji przetargu. Chodziło m.in. o to, że zgodnie ze specyfikacją uliczka miała być wyłożona płytami o grubości 12 centymetrów. Tymczasem położone zostały płyty o grubości 6 centymetrów. Zdaniem radnego, to był przetarg ewidentnie ustawiony pod wykonawcę.
Jego argumenty przekonały większość radnych, którzy w głosowaniu poparli jego pomysł. Nie zgodzili się jednak na powołanie przez komisję niezależnego eksperta, który zbadałby tę sprawę. Ta sugestia radnego została uznana za przedwczesną.

- Powołajmy eksperta dopiero wtedy, kiedy okaże się, że są jakieś wątpliwości. Zaczekajmy z tym do momentu, kiedy komisja zakończy sprawę i poznamy jej wnioski - argumentował radny Stanisław Pałusewicz.

Przeciwnikiem powołania eksperta był burmistrz. Przekonywał, że to zbyteczny wydatek. Zapewniał jednocześnie, że komisja rewizyjna na pewno nie znajdzie żadnych nieprawidłowości przy przetargu.