Wypadek spowodował kierowca daewoo
(fot. fot. Tomasz Dąbrowski)
Ta kolizja to klasyczny przykład efektu domina. Daewoo jechało za nissanem, uderzyło w niego, a ten zderzył się jeszcze z hondą.
Kto zawinił?
- Kierowca daewoo nie zachował bezpiecznej odległości za jadącym przed nim nissanem i uderzył go w tył - wyjaśnia Tomasz Krupa, oficer prasowy białostockiej policji.
Później odepchnięty nissan zderzył się jeszcze z hondą.
W kolizji nikt poważnie nie ucierpiał. Ale, jak zawsze podczas takich zdarzeń, na miejsce przyjechała karetka.
Na miejscu od razu zgromadziło się mnóstwo gapiów.
(fot. fot. Tomasz Dąbrowski)
Naprawa nowoczesnych japońskich aut będzie pewnie sporo kosztowała...
(fot. fot. Tomasz Dąbrowski)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody