Najpierw szefowie Białostockiej Komunikacji Miejskiej pokazali prezentację dotyczącą działania komunikacji w naszym mieście. Jednak radnych najbardziej interesowała jej przyszłość.
Chcieli przede wszystkim wiedzieć, kiedy zacznie działać elektroniczna karta miejska, która zastąpi papierowe bilety dekadowe, miesięczne i kwartalne.
Zapisane na niej będą nasze dane, uprawnienia do przejazdów ulgowych, bezpłatnych. Wybierając na pulpicie kasownika właściwą taryfę - np. bilet jednorazowy lub normalny - zbliżymy kartę do czytnika, a system pobierze z niej odpowiednią kwotę. W ten sposób można zapłacić nie tylko za siebie, ale też za kilka innych osób.
Radni usłyszeli, że karta miejska zacznie działać na przełomie kwietnia i maja.
- Czy za każdym razem, gdy będzie się wsiadać do autobusu, trzeba będzie dotykać kartą czytnika? - pytał Rafał Rudnicki z PiS. - A gdy autobus będzie pełen np. kibiców jadących na mecz, i niektórzy pasażerowie będą wręcz wisieć na zewnątrz, to jak mają dostać się do kasowników?
Karta miejska przeciw jeździe na gapę
- Nie wiem, gdzie leży problem, bo do autobusu wchodzi 100-150 osób, a kasowniki będą zlokalizowane bezpośrednio przy wejściu - odpowiadał Bogusław Prokop, szef Białostockiej Komunikacji Miejskiej. - Ten system nie jest przeciwko pasażerom, ale przeciwko gapowiczom.
- Zwiększy skuteczność kontroli - dodawał wiceprezydent Adam Poliński.
- Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że osoba, który wejdzie do autobusu i nie zbliży karty do czytnika, jest gapowiczem. To dla niego oznacza jedno: koniec jazdy bez biletu - podkreślił Bogusław Prokop.
Kierowcy komunikacji mają obawy
Obecni na posiedzeniu komisji kierowcy miejskich autobusów też zgłosili swoje zastrzeżenia do wprowadzanego właśnie systemu.
- Komunikaty na czytnikach są tylko po angielsku. Tylko, że nikt nie wysłał nas na kurs językowy - mówił Jerzy Zawadzki, kierowca Komunalnego Zakładu Komunikacyjnego. - Chcielibyśmy mieć materiały po polsku.
- Na razie system jest jeszcze w fazie testów - uspokajał Jarosław Wyszkowski, zastępca dyrektora BKM. - Potem wszelkie instrukcje będą po polsku.
Kierowcy chcieli też wiedzieć, jak w praktyce ma wyglądać sprzedawanie przez nich biletów w autobusach podczas kursów.
- Jeśli radni w marcu uchwalą nowe taryfy opłat za bilety, to wprowadzimy to rozwiązanie w maju - usłyszeli od wiceprezydenta Adama Polińskiego. - Ale nie ma jeszcze decyzji, jak to będzie konkretnie wyglądać.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?