Karakule. Dojazd do cmentarza

W tej chwili do Karakul można wprawdzie dotrzeć dwiema miejskimi liniami: 3 i 111, jednak autobusy zatrzymują się około pół kilometra od bramy cmentarnej.

- To spory problem, szczególnie dla starszych białostoczan, którzy często odwiedzają nekropolię. Najwyższy czas zapewnić im normalny dojazd komunikacją. Przecież to miejski cmentarz, a od przystanku do bramy nawet nie ma chodnika - mówi radny PiS Mariusz Gromko, przewodniczący białostockiej rady miasta.

Zobacz też: Karakule. Trudny dojazd na miejski cmentarz

Ta na poniedziałkowej sesji zajmie się tą sprawą. Jednym z pierwszych punktów jest informacja prezydenta o podjętych i planowanych działaniach związanych z dojazdem do Karakul. - Najpierw informację prezydenta muszą poznać radni. To oni wystąpili o to stanowisko - przypomina Urszula Boublej z magistratu.

Wiadomo, że jednym z rozwiązań mogłaby być budowa pętli autobusowej w pobliżu bramy cmentarnej. Jednak najpierw trzeba wykupić teren pod tę inwestycję. - Na zorganizowanie lepszego dojazdu muszą znaleźć się pieniądze - podkreśla Mariusz Gromko.

Jego zdaniem, przed wybudowaniem pętli warto też rozważyć rozwiązanie tymczasowe. - Chodzi o to, by część autobusów już zatrzymywała się przy bramie - dodaje.

Tym bardziej że Karakule są praktycznie jedynym miejskim cmentarzem, gdzie nie ma problemu z miejscami na nowe groby. Pewnym rozwiązaniem na nekropolii przy ul. Wysockiego ma być nowe kolumbarium do pochówków urn z prochami bliskich. Powstanie w pobliżu tego już istniejącego. - Prace powinny rozpocząć się jeszcze przed wakacjami. Kolumbarium powinno być gotowe jesienią - mówi Adam Sokołowski, administrator miejskiego cmentarza.

W Karakulach takich obiektów raczej nie będzie. Planowane są za to niewielkie rodzinne nagrobki, w których będzie można pochować kilka urn. - Ale te mogą powstać najwcześniej w przyszłym roku - dodaje Adam Sokołowski.