Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kalendarz amazonek 2012 Anita Polska

Roman Laudański [email protected]
Teresa Czajkowska jest sierpniem
Teresa Czajkowska jest sierpniem Grzegorz Błażejczyk
Żartują, że protezy piersi mają też swoją dobrą stronę. Twarze się zestarzeją, a ich biust zawsze będzie jędrny. Nie wstydzą się. Do zdjęć pozują w bieliźnie i w strojach kąpielowych.

Do kalendarza firmy "Anita Polska" zakwalifikowało się pięć pań z Torunia. Ale w czasie zdjęć jedna była w sanatorium, a druga przyjmowała chemię. Dlatego pojechały we trzy: Elżbieta Rutkowska-Jaworska (jest styczniem), Teresa Czajkowska (sierpniem) i Barbara Chełek (lipcem).

- Najpierw traktowałam to z przymrużeniem oka - wspomina Elżbieta. - Swoje lata mam, wagę też. Pomyślałam: jak ja się rozbiorę do kostiumu?

Postanowiła, że na zdjęcia próbne przyprowadzi koleżanki.

Barbara wyczytała informację o kalendarzu w sieci. Obawiała się, że jest za świeża po operacji. Ale Eli nie mogła odmówić.

Elżbieta: - Skończyłam 60-tkę i zawsze w życiu była albo praca, albo dom. A we Wrocławiu, gdzie miały być zdjęcia do kalendarza, czekała nas fajna przygoda. Powiedziałam sobie: coś po mnie zostanie. Przynajmniej ładne zdjęcie w kalendarzu.

Kiedy zakwalifikowały się do kalendarza nie wszystkie powiedziały o tym bliskim. To miała być tajemnica. Kiedy zdjęcia znalazły się na internetowej stronie: www.jestem amazonka.pl, Teresa zawołała męża.

- Popatrz, jak dziewczyny ładnie wyglądają - zachęcała. Mąż ogląda, ogląda i nagle: - Czekaj, czekaj, a kto to jest?! Terenia? To ty!

- Mamo, nareszcie, jak światowa dziewczyna - taka była reakcja córki Teresy.
Ela, która nie potrafi kłamać, wygadała się synowi, że wyjeżdża na sesję do kalendarza. - Ale na golasa nie będziesz pozować? - upewnił się. - Synek, no coś ty!

Później zadzwonił, że jest z niej dumny, a synowa wszystkim pokazuje kalendarz i mówi z dumą: to jest moja teściowa!

Córka Basi zareagowała na pomysł entuzjastycznie. - To dzięki Ewelinie zaczęłam walczyć. Pocieszała. Dawała nadzieję, optymizm i otuchę. Chemię zniosłam wspaniale. Uwierzyłam, że mogę być zdrowa. Do amazonek też mnie przekonała. Bo na początku był szok, kiedy lekarza powiedział: będzie chemia i amputacja. Jaka chemia?! Jaka amputacja?! Kiedy zaczęłam płakać, córka ustawiła mnie do pionu: To co, chcesz kupić sobie trumnę, czarną sukienkę i czekać na śmierć?! Mam troje dzieci. Jeszcze tyle przede mną. Do głowy nie przychodziło, że coś może pójść źle. Czuję się dobrze. Na wszystko mam jeszcze czas.

Każda z modelek została nazwana w kalendarzu jedną z cech charakteru. Ela to mądrość, Teresa - odwaga, Basia - radość.

- Dziewczyny mówiły, że wraz z odjęciem piersi utraciły całą kobiecość - wspomina Elżbieta. - Jaką ty kobiecość straciłaś?! Kobiecość masz w głowie. Straciłaś tylko jedną pierś. Coś więcej? Włosy podczas chemii. To co? Co takiego się stało? Proszę, teraz biorę chemię, włosy mi wypadły, ale to już przerabiałam. Koleżanka też nie miała, a teraz odrosły jej takie pukle! Moje też odrosną. Mam zamówione rude loki.
To dlatego Ela została "mądrością".

- Wszystkie cechy charakteryzują każdą naszą modelkę, a ośmielę się powiedzieć, że każdą kobietę, która ma za sobą walkę z rakiem piersi - tłumaczy koordynatorka projektu Ewa Bielawny z firmy "Anita Polska". - Są one tym, o czym chcemy powiedzieć ludziom za pomocą kalendarza: "Jestem amazonką". Chcemy skłonić do refleksji i powiedzieć: "Podziwiajcie je!".

- We Wrocławiu czułyśmy się jak królowe z Torunia - uśmiechają się. - Do południa sesja w aquaparku. Dobrane stroje. Artysta fotograf z asystentem mieli już wybrane plany. Makijaż, fryzura. Fotograf przegania ludzi z jackuzzi, a Basia powtarzała, że nie umie pływać.

Podobało im się, że wyszły naturalnie. Nie przerobili ich na malowane lale. Mają satysfakcję, że w kalendarzu są kobietami cieszącymi się życiem.

Ela chciała być lipcem (to miesiąc, w którym urodziła syna) lub kwietniem, bo wtedy miała operację. A kiedy dodała, że nie wie, czy doczeka wydania kalendarza (przez wznowę choroby), to szybko dali ją na styczeń. - Nie wierzyłam, że mogę wyzdrowieć. Dziś potwierdziło się, że mam przerzuty. Muszę jeszcze raz przez to wszystko przejść.

Basia chciała być styczniem, bo w styczniu brała ślub lub lipcem, kiedy mąż ma urodziny. Została lipcem.

- Pamiętam, kiedy Basia do nas przyszła - dodaje Ela. - Pomyślałam: Boże, taka młoda, aż serce boli. Żal tych, które są od nas młodsze i muszą walczyć z chorobą. Przecież już nawet 14-letnie dziewczynki mają operacje. Młode dziewczynki muszą regularnie badać piersi - podkreśla.

- Bez amazonek nie przeszłabym przez chorobę - wtrąca Elżbieta. - Nie dość, że mam teraz wznowę, to jeszcze zaczęła boleć mnie ręka. Dziewczyny mi gotowały, sprzątały, popłakały i pocieszały, jak tylko było trzeba. W chorobie przekonałam się, że komuś jestem potrzebna. Bez amazonek nie potrafiłabym już żyć. Jasne, że się boję. Nie jestem bohaterką. Dopóki będę miała siły, dopóty będę walczyć. A kiedy ich zabraknie, trzeba będzie w spokoju umrzeć, ale ja się nie poddam. Wiem, ile rzeczy muszę jeszcze zrobić.

Teresa: - Nasza pomoc wynika z potrzeby serca. Przecież wszystkie jesteśmy w podobnej sytuacji. Na razie jesteśmy zdrowe, ale nie wiemy, co jeszcze może się wydarzyć.
Od choroby Teresy minęło już osiem lat.

Amazonki przypominają, że na początku był problem z protezami (przysługują co dwa lata) i specjalistyczną bielizną. Pewnie, że protezy trzeba przekładać z gorsetu do gorsetu, ale muszą sobie radzić. Dodają, że operacje odtworzeniowe zależą od wieku i psychiki. Pewnie, że każda wolałby swoją pierś, ale stało się. Czasem ubrałyby się w coś z dekoltem, ale się boją. Chociaż ten lęk chyba jest w ich głowach, bo rodziny mówią, że niczego nie widać i świetnie wyglądają.

- Powiedzmy sobie szczerze - głupio wyglądamy bez jednej piersi - mówią.
- A jeśli chodzi o protezy, to mają też swoją dobrą stronę. My się zestarzejemy, a one zawsze będą jędrne - śmieją się panie.

Elżbieta: - Jestem za tym, żeby młodym dziewczynom od razu rekonstruować pierś, chociaż nie zawsze można. Nasze starsze koleżanki wspominają, że kiedyś musiały wypychać zwykłe biustonosze watą i rajstopami, ale wtedy był problem z protezami. Dziś są już protezy samoprzylepne i elegancka bielizna.

Ewa Bielawny, "Anita Polska": - Pomysł na zrobienie takiego kalendarza podsunął nam sam rynek. Zauważyliśmy, że amazonkom nie oferuje się takiej bielizny jak zdrowym kobietom, ale muszą się one zadowolić tym, co jest aktualnie na półce ponieważ sprzedaż bielizny dla amazonek nie prowadzą sklepy z bielizną tylko głównie sklepy medyczne. Tymczasem my chcieliśmy udowodnić, że rak piersi to absolutnie nie jest koniec kobiecości. Amazonka może być szczęśliwa i powinna "wyjść do ludzi". Nie ma się czego wstydzić. A dodatkowo może mieć dokładnie tak samo piękną bieliznę lub strój kąpielowy, jak przed chorobą. Modele, po których absolutnie nie widać, że zasłaniają protezę piersi.

- Lekarze ratują nas jak mogą. Może irytować system leczenia, bo jak wypadniesz z programu, to czekasz na kontrolne usg nawet trzy miesiące. - opowiadają. - Leki są drogie, ale po chemii i radioterapii je dostajemy.

Elżbieta marzy o wyjeździe nad morze i do lasu. Może być deszcz i śnieg, ale nad morzem. Delektuje się szumem fal. Zdrowie? Będę zdrowa! Nie ma innej opcji! Tak łatwo się nie umiera.

Teresa: - Niech tylko w rodzinie wszystko będzie dobrze i żeby się fajnie wnuki chowały.

Basia: - Właściwie nie mam marzeń. Uwielbiam wieś, gdzie w dzieciństwie spędzałam wakacje. Może chciałabym odwiedzić te miejsca, w których byłam w młodości? Tak, to byłoby fajne. Co będzie, to będzie. Niech się dzieciom życie układa. Nie marzę o zdrowiu. Będzie dobrze. Jak mam siłę, to chodzę po ulicy i się śmieję. Tak wchodziłam do swojego lekarza. - Tu widzę radość, będziemy walczyć - powiedział doktor.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny