To dobrze, że sprawę udało się uporządkować. Czujemy dużą ulgę, że nikt nie poniesie konsekwencji, jeśli nie zapłaci składki. Ale nie można powiedzieć, że jesteśmy bardzo zadowoleni, w końcu dług to nie jest przyjemna sprawa - mówi Andrzej Bajkowski, komendant białostockiej chorągwi ZHP.
Kwatera główna Związku Harcerstwa Polskiego właśnie unieważniła uchwałę o nadzwyczajnej składce, którą podjęła w marcu. Komisja rewizyjna uznała, że decyzja narusza statut ZHP. Jej zdaniem, skoro harcerze opłacili już składkę roczną, nie można im narzucać dodatkowej opłaty. Kwatera główna może co najwyżej zmienić wysokość tej poprzedniej. Trudno też stwierdzić, jak karać za brak tej wpłaty.
80 złotych jednorazowej składki miał do czerwca zapłacić każdy instruktor ZHP. Tak zebrane pieniądze miały pokryć część milionowych długów, jakiego przez lata dorobił się związek. Jednak harcerze ostro sprzeciwili się opłacie. Mieli żal, że nikt wcześniej nie skonsultował z nimi tego pomysłu. - Większość z nas to studenci i uczniowie. To, co robimy, robimy za darmo i sami często dopłacamy za dodatkowe materiały. Nie stać nas na kolejną, tak wysoką składkę - mówiła nam wtedy jedna z białostockich instruktorek ZHP.
ZHP: Składka będzie, ale dobrowolna
Kwatera główna przygotowała nową uchwałę. Zakłada ona, że składka będzie, ale tym razem dobrowolna. Nie ma też określonej kwoty, którą trzeba wpłacić.
- To dużo lepsze rozwiązanie - ocenia Andrzej Bajkowski. - Teraz harcerz może sam zdecydować, czy chce pomóc. Może wpłacić 5 lub 50 złotych.
- Teraz wspólnie możemy się zastanowić, jak zebrać pieniądze. Dobrze, że nie musimy ich wyciągać z własnej kieszeni - dodaje jedna z instruktorek.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?