Opowiedz proszę o idei festiwalu. Jak to się stało, że się pojawił?
- Myśl o festiwalu krążyła już od dawna za nami - twórcami Teatru Wierszalin. Jesteśmy stałymi uczestnikami festiwali na całym świecie, więc praktykę w tym mamy bardzo dużą. I to było gdzieś nasze marzenie, żeby taki festiwal funkcjonował u nas, w Supraślu. Żebyśmy my go tworzyli. To nie jest tak, że to jest pierwszy festiwal o podobnej strukturze, który powstał w Supraślu. Wiele lat temu funkcjonował festiwal Uroczysko, który od początku był festiwalem szeroko zasięgowym, interdyscyplinarnym, gdzie skupiały się różne dziedziny sztuki. I myśmy gdzieś tam przy początkach Uroczyska funkcjonowali. Później ten festiwal się trochę przekształcił i zmienił swoje główne zainteresowania. A my przy naszych zainteresowaniach trwaliśmy cały czas.
Dodatkowo, od 5., a właściwie 7. już lat zajmujemy się Adamem Mickiewiczem, eksploracją jego wierszy, jego twórczości. Założyliśmy nawet taki instytut badań teatralnych nad twórczością Adama Mickiewicza i i pomyśleliśmy, że nadszedł czas i że moglibyśmy to gdzieś skonkretyzować w postaci festiwalu.
Jak narodziła się nazwa - Festiwal Między Wierszami?
- Nazwa w pewien sposób, z przymrużeniem oka, nawiązuje do nazwy Wierszalin. Z tym, że trzeba tu zaznaczyć, że Wierszalin wcale od wiersza nie pochodzi! Mamy zupełnie inną etymologię nazwy. Natomiast wielu ludzi kojarzyło nas właśnie z tymi wierszami i postanowiliśmy zastanowić się nad tym, co jest między wierszami. I co się okazało? Że może być właśnie szeroko pojęta sztuka, taniec, muzyka, teatr, literatura, plastyka. I to było jakieś zarzewie do pomysłu, żeby utworzyć właśnie tego typu festiwal - łączący to wszystko.
Naszym założeniem było też to, by dać coś więcej dla naszych widzów letnich. Od wielu lat grywaliśmy w ten letni czas. Właśnie wtedy do Supraśla przyjeżdżają ludzie z całej Polski. I oczywiście, przychodzili na nasze przedstawienia, a myśmy coraz bardziej rozszerzali ofertę. Aż w końcu postanowiliśmy dać tym ludziom więcej. I teraz często przyjeżdżają specjalnie na festiwal.
Do kogo ten festiwal kierujecie?
- Oczywiście do wszelakich miłośników sztuki, którzy chcą przeżyć i posmakować sztuki w niezwykłym miejscu. Supraśl to jest bajeczne miasteczko, urokliwe miejsce na Podlasiu, otoczone puszczą. Unosi się tutaj jakiś geniusz miejsca. I to, że ludzie mogą w tym niezwykłym miasteczku przeżywać sztukę, jest świetne. Dedykujemy ten festiwal do miłośników, podróżników po sztuce. Tych, którzy lubią poezję ale i teatr. Ale też do tych, którzy specjalnie przyjeżdżają tylko na koncerty chopinowskie czy chcą zobaczyć ciekawe wystawy plastyczne.
Wiele wydarzeń w ramach festiwalu jest bezpłatnych. Czy od początku było takie założenie, żeby przez to był bardziej dostępny?
- Nie jest on w całości bezpłatny, bo niektóre wydarzenia są biletowane. Ale staramy się od pierwszej otworzyć jak najwięcej miejsc. Bo festiwal odbywa się w różnych miejscach, i dlatego nasi widzowie mogą obejrzeć i niezwykłe wydarzenia, i poznać ciekawe miejsca. Tak samo wydarzenia happeningowe - słynna ulica poetów, która co roku cieszy się popularnością. Bo to właśnie na supraskich ulicach znakomici artyści Teatru Wierszalin wygłaszają poezję z mównic festiwalowych. I też zapraszają przechodniów, ażeby nie tylko zatrzymali się i posłuchali wspaniałej poezji w dobrej interpretacji, ale też, żeby wygłosili swoje wiersze, swoje własne słowa. Dzięki temu stają się częścią wspólnego spektaklu, wspólnego przeżywania sztuki.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?