Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor szpitala prosi o pieniądze. Samorząd odmawia.

Julita Januszkiewicz
Pracownia endoskopowa łapskiego szpitala
Pracownia endoskopowa łapskiego szpitala Fot. Archiwum
Szpital musi poprawić warunki i jakość leczenia. - Grozi nam kara, a w najgorszym wypadku likwidacja oddziału - mówi dyrektor Janusz Rainko.

Udało się jednak znaleźć pieniądze na niezbędną modernizację pomieszczeń w stacji dializ.

- Zburzyliśmy ścianę między pokojem lekarskim a magazynem. Wygospodarowujemy pomieszczenie na dwa nowe stanowiska antygenowe - dodaje Janusz Rainko.

Jak mówi, dr Irena Łuba szefowa stacji dializ, takie stanowiska już są, ale nie w oddzielnym pomieszczeniu. Tymczasem według przepisów, chorzy na wirusowe zapalenie wątroby typu B lub C i pacjenci z wirusem HIV, muszą być dializowani osobno.

- Z zabiegów u nas korzysta mało pacjentów chorych na wirusowe zapalenie wątroby. Nie ma też chorych z wirusem HIV, ale trzeba dmuchać na zimne - mówi dr Irena Łuba.

Jak podkreśla, należy zachować wymogi bezpieczeństwa. - Wtedy nie dopuścimy nikogo do zarażenia - mówi lekarka.

Adaptacja stacji dializ kosztuje 20 tys. złotych. Ale to kropla w morzu potrzeb. Placówkę czekają bardzo pilne wydatki. Przede wszystkim niezbędny jest zakup nowego sprzętu medycznego, czyli aparatu do badań biochemicznych i laparoskopu.

- Urządzenia te mają ponad dziesięć lat. Są stare i poważnie wyeksploatowane - tłumaczy dyrektor Rainko.

Boi się, że odmówią one posłuszeństwa. - Jak wtedy będziemy leczyć naszych pacjentów? - denerwuje się dyrektor.

Koszt nowoczesnego aparatu do badań biochemicznych to 50 tys. złotych. Szpitala na to nie stać. Dyrektor zwrócił się już do sąsiednich gmin o taką pomoc. - Część tej kwoty już mamy - cieszy się Janusz Rainko.

Jednak na tym nie koniec problemów. Szpital musi też wyremontować oddział chorób wewnętrznych. Jeśli tego nie zrobi w terminie, sanepid nałoży karę, a w najgorszym wypadku trzeba będzie zamknąć cały oddział.

- Trzeba gruntownie odnowić ściany, podłogi - wylicza dyrektor łapskiego szpitala.
Jednak kapitalny remont kosztuje 80 tys. złotych. Janusz Rainko zwrócił się więc do powiatu białostockiego o pomoc. Niestety, bezskutecznie.

Starostwo dało już 300 tys. złotych na remont przychodni przy ulicy Piaskowej. - Czekamy też na rozstrzygnięcie przetargów na inwestycje drogowe. Jeśli będą oszczędności, to zapłacimy za remont oddziału - wyjaśnia wicestarosta Adam Kamiński.

Pod koniec 2009 roku dyrektor o dotację poprosił władze Łap.

- Obiecane 180 tys. złotych ciągle jest w tzw. rezerwie budżetowej gminy - mówi dyrektor Rainko. - Trudno nadal się narzucać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny