MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Drzewo sąsiada niszczy fundamenty i dach. Nie można nawet otworzyć okna.

Anna Mikiciuk [email protected] tel. 85 748 95 11
Boję się, że mój dom  wkrótce się zawali, a nikt nie chce mi pomóc  – skarży się 85-letnia Adela Kurnicka
Boję się, że mój dom wkrótce się zawali, a nikt nie chce mi pomóc – skarży się 85-letnia Adela Kurnicka Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Drzewa z sąsiedniej działki zagrażają fundamentom mojego domu - twierdzi Adela Kurnicka. Od kilku lat prosi sąsiadów o ścięcie wielkiego jesionu. Jednak oni nie chcą tego zrobić. A urzędnicy twierdzą, że nie mogą pomóc starszej kobiecie.
Boję się, że mój dom  wkrótce się zawali, a nikt nie chce mi pomóc  – skarży się 85-letnia Adela Kurnicka
Boję się, że mój dom wkrótce się zawali, a nikt nie chce mi pomóc – skarży się 85-letnia Adela Kurnicka Fot. Wojciech Wojtkielewicz

Boję się, że mój dom wkrótce się zawali, a nikt nie chce mi pomóc - skarży się 85-letnia Adela Kurnicka
(fot. Fot. Wojciech Wojtkielewicz)

Nawet w słoneczne dni przez okno wpada do kuchni bardzo mało światła - mówi Adela Kurnicka z Olmont. - Zasłania je jedno z trzech wielkich drzew, które rosną na posesji sąsiada tuż obok mojego domu.

Drzewa zniszczyły również dach. - Przy każdym podmuchu uderzały w niego gałęzie - mówi pani Adela. - Po kilku miesiącach nadawał się już tylko do wymiany.

Spadające z drzew liście zapchały też komin. - Nie mogę palić w piecu - skarży się pani Adela.

Jednak najbardziej martwią ją popękane fundamenty budynku, które uszkodziły korzenie drzew. - Boję się, że wkrótce dom się zawali i stracę dach nad głową - żali się.

Prosiła sąsiadów o ścięcie drzew. - Od razu odmówili - twierdzi Kurnicka. - Moje kłopoty nic ich nie obchodzą.

- Nie będę rozmawiać na temat tych drzew - ucina rozmowę z nami właścicielka sąsiedniej działki.

Adela Kurnicka poskarżyła się też w Urzędzie Gminy Juchnowiec Kościelny. - Pracownicy gminy chcieli wejść na teren sąsiada, by ściąć drzewo. Ale on ich nie wpuścił - opowiada Adela Kurnicka.

Po kilku nieudanych próbach zrezygnowali. - Bez zgody właściciela nie możemy usunąć tych drzew - wyjaśnia zastępczyni wójta Juchnowca kościelnego Henryka Szklaruk. - Jedynym wyjściem w tej sytuacji jest podanie sprawy do sądu.

Adeli Kurnickiej nie stać na opłacenie adwokata: - Nie wiem też, czy ze względu na wiek doczekam się jakiejś pomocy. Widać wszyscy czekają, aż sprawa sama się rozwiąże.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny