Należał pan do grupy polskich przedsiębiorców, którzy razem z Prezydentem RP pojechali do Chin, żeby wziąć udział w szczycie Grupy 16+1. Czy wynikły z tego jakieś konkretne propozycje współpracy?
Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy była wyrazem zainteresowania Polski inicjatywą „Jeden Pas i Jeden Szlak”, a jego obecność podniosła rangę naszej delegacji. Był to też sygnał, że Polska ze względu na swój potencjał gospodarczy pretenduje do roli lidera szesnastki i ambasadora relacji Chin z UE.
Ważnym wydarzeniem tego szczytu było oficjalne przystąpienia Polski do Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych. Poza tym prezydent otworzył i uczestniczył w Polsko-Chińskim Forum Gospodarczym w Szanghaju, w którym brała udział grupa kilkudziesięciu polskich przedsiębiorców i kilkuset ze strony chińskiej. Podczas forum, prezentowane były przykłady owocnej współpracy polsko-chińskiej w formie „case study” . Podpisano kilka umów handlowych pomiędzy polskimi firmami, a ich chińskimi partnerami dotyczących między innymi eksportu żywności, wyrobów mleczarskich i sprzętu górniczego. Ale nie tylko - zawarto także umowy o współpracy naukowo technicznej polskich uczelni z chińską firmą hi-tech Huawei.
Jak Pan ocenia misję z punktu widzenia podlaskiego przedsiębiorcy?
Misja do Szanghaju była przede wszystkim okazją do nawiązania bezpośrednich kontaktów biznesowych. Uczestnicy zostali podzieleni według branż i w ten sposób mogli szybciej nawiązać kontakty z partnerami chińskimi na zasadzie B2B. Strona chińska również jest zainteresowana „robieniem” biznesu w Polsce i szukaniem odpowiedniego partnera w naszym kraju. Misja dała więc możliwość bezpośredniego poznania partnerów i omówienia warunków przyszłej współpracy. Należy zaznaczyć, iż Szanghaj z 14 milionami mieszkańców, to ważne centrum finansowe i logistyczne Chin, to także miejsce, gdzie często polskie firmy stawiają swoje pierwsze kroki w Państwie Środka.
Na rynku chińskim funkcjonuje relatywnie mało polskich firm. Jest to trudny rynek, ze względu na odległość i różnice kulturowe, ale posiada wiele atutów. Jest szczególnie atrakcyjny ze względu na ogromną liczbę potencjalnych klientów (największa populacja na świecie) oraz wysokie tempo wzrostu gospodarczego Chin. Dla polskich, w tym podlaskich firm, jest to więc ogromny, niewykorzystany rynek zbytu.
A jakie są oczekiwania Chińczyków wobec polskich firm?
- Chińczycy to bardzo przedsiębiorczy i otwarty na współpracę naród. Pomimo wysokiego nasycenia rynku towarami chińskimi i importowanymi, nadal występuje tu wiele luk i nisz rynkowych, które można zagospodarować, zwłaszcza ze względu na dynamiczny rozwój e-commerce. Chińczycy, którzy bogacą się z roku na rok szukają wysokojakościowych produktów europejskich. Doceniają zwłaszcza naszą żywność, kosmetyki, designerskie wyroby, materiały budowlane, maszyny i urządzenia. Wzrostowi importu z Europy sprzyja polityka otwartości Państwa Środka skierowana na likwidowanie barier administracyjnych w imporcie towarów.
W wymianie handlowej między Chinami, a Polską panuje głęboka nierównowaga. Dużo stamtąd importujemy, a bardzo mało tam eksportujemy. Chiny są drugim państwem pod względem wielkości importu do Polski, natomiast w polskim eksporcie znajdują się dopiero w trzeciej dziesiątce państw.
Co proponował premier Chin w zakresie handlu i wymiany międzynarodowej krajom 16?
Premier Li Keqiang przedstawił 16 krajom Europy Środkowo Wschodniej program współpracy w oparciu o jeden cel i sześć priorytetów „1+6”. Tym celem jest realizacja Jedwabnego Szlaku w latach 2015 -2020 i zacieśnianie współpracy w ramach grupy „16+1” na zasadach wzajemnych korzyści.
A konkretnie?
Pierwszy priorytet obejmuje synchronizację programu Jedwabnego Szlaku z planami i programami rozwoju Unii Europejskiej oraz programem współpracy Chin z UE. Drugi - to współpraca w zakresie rozwoju infrastruktury: kolejowej, drogowej, portowej oraz lotnisk. Trzeci mówi o możliwości wykorzystania potencjału chińskich firm i chińskich technologii do rozbudowy infrastruktury krajów szesnastki i budowy połączeń kolejowo-drogowych portów Morza Bałtyckiego z portami Morza Czarnego i Adriatyckiego. Czwarty priorytet dotyczy preferencyjnego finansowania ze strony chińskiej projektów infrastrukturalnych. Dużą rolę w tym finansowaniu odgrywać mają chińskie banki: ICBC, China Development Bank i Exim Bank.
Piątym punktem jest promocja i wzrostu handlu i inwestycji pomiędzy Chinami i krajami szesnastki. Premier podkreślał, że Chiny liczą na zwiększenie eksportu produktów rolno-spożywczych grupy do ich kraju, a także na zwiększenie udziału małych i średnich firm we współpracy handlowej i na polu innowacji.
Priorytet szósty dotyczy pogłębienia kontaktów międzyludzkich, współpracy kulturalnej i naukowej pomiędzy Chinami i krajami szesnastki. Chiny sugerują, iż 2016 rok będzie rokiem wymiany kulturalnej.
W trakcie szczytu głośno było o Węgrzech i Serbii, które otrzymały wsparcie finansowe Chin w realizacji projektu Balkan Silk Road tj. modernizacji 350 km odcinka kolejowego łączącego Budapeszt z Belgradem. Modernizacja umożliwi podniesienie szybkości przejazdu do 200 km/h i skróci czas przejazdu z 8 do 3 godzin. Ukończenie projektu planowane jest w 2017 roku. W dalszej perspektywie prawdopodobnie dojdzie do budowy kolejnego odcinka tym razem z Belgradu do greckiego portu w Pireusie.
Co miałyby Pana zdaniem zrobić nasze władze, przedsiębiorcy, by Nowy Jedwabny Szlak przebiegł przez woj. podlaskie?
Koncepcja szlaku obejmuje połączenia morskie i lądowe Chin z Europą. W projekt zaangażowanych jest ponad 60 państw, to oznacza, że konkurencja jest duża. Na krajowym szczeblu konkurują ze sobą także poszczególne regiony. W Polsce w praktycznym rozwoju koncepcji JS przoduje województwo łódzkie (w tym Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna). Dziś Jedwabny Szlak w wymiarze polskim kojarzy się z połączeniem kolejowym Chengdu-Łódź i z przejściem w Małaszewiczach. Dobrze byłoby by ten stereotyp zamienić na Kuźnicę Białostocką, Białystok, Łomżę i Suwałki.
Zwłaszcza, że mamy konkretne atuty - Podlasie ma bardzo dogodne położenie geograficzne, umożliwiające połączenie infrastruktury kolejowej i drogowej na linii wschód- zachód jak też na linii północ (kraje bałtyckie) z zachodem i południem Europy.
PKP PLK zapowiada modernizację torów do Kuźnicy umożliwiającą jazdę pociągów szybszą niż obecna 20 km/h na ...2023 rok.!
Z powodu złego stanu technicznego torów linii kolejowej szerokotorowej nr 57 relacji Kuźnica Białostocka -Sokółka na długości około 3 km, PKP PLK 12 lat temu wprowadziła ograniczenie eksploatacyjne w szybkości przejazdu. Został też zmniejszony dopuszczalny nacisk na oś. W związku z tymi na trasie od stacji nadania do Sokółki każdy wagon jest niedoładowany o 5 ton. A ponieważ towary „podróżują” z odległych o tysiące kilometrów regionów Rosji i Kazachstanu i do Sokółki rocznie dojeżdża około 300 niedociążonych pociągów towarowych, to w sumie rocznie płacimy za to zaniedbanie kilkanaście milinów złotych. W końcowym rozliczeniu koszty te ponoszą polscy konsumenci importowanych towarów energetycznych.
Od wielu lat Barter oraz inne firmy bezskutecznie zabiegają o dokonanie modernizacji tej linii. Tym bardziej, że prace modernizacyjne są tu nieskomplikowane - polegają na wymianie podkładów i podbiciu torów. Nakłady jakie trzeba ponieść na naprawę tego krótkiego odcinka to około 6 mln zł i można je wykonać w okresie 2-3 miesięcy.
Ponoć przy okazji realizacji NJS pojawi się temat budowy lotniska?
Zgodnie z zapowiedzią prezydenta Andrzeja Dudy Polska ma być hubem transportowo-logistycznym firm chińskich w Europie. By ta koncepcja mogła być zrealizowana trzeba będzie wybudować port lotniczy obsługujący ładunki cargo. Prawdopodobnie powstanie w okolicach Warszawy. I tu jest szansa dla Podlasia. Gdyby udało się połączyć interesy samorządowców Mazowsza i Podlasia to takie lotnisko mogłoby powstać obok modernizowanej linii kolejowej Warszawa -Białystok (być może w połowie drogi).
Większość dzisiaj budowanych lotnisk znajduje się w sporej odległości od aglomeracji, ale ta uciążliwość niwelowana jest przez połączenie lotniska szybką koleją, którą dojeżdża się komfortowo do centrum aglomeracji. Szybka kolej pomiędzy Warszawa a Białymstokiem spełniłaby ten warunek.
Musimy zdać sobie sprawę, że Jedwabny Szlak będzie przebiegał przez te regiony, których władze wykażą się aktywnością w przygotowaniu projektów infrastrukturalnych. Myślę, że jest to kolejne „historyczne rozdanie”, kolejna szansa i wielkie wyzwanie dla Podlasia.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?