Bogdan Dudko zmarł nagle we wtorek, (23.06.2020) o 9.30. Kilka dni temu trafił do szpitala.
Był poetą, animatorem kultury, ale przede wszystkim charyzmatycznym redaktorem sławnych na całą Polskę „Kartek” - literackiego pisma, w którym drukowali najwybitniejsi pisarze i poeci.
„Kartki” z powielaczowego pisemka studentów polonistyki w latach 90. XX wieku stały się ważnym głosem młodej polskiej literatury. Prowadzący pismo Bogdan Dudko nie tylko miał nosa, by łączyć twórczość lokalnych poetów z wschodzącymi gwiazdami literatury z Polski, co wręcz uczynił z nieregularnie wydawanego periodyku wręcz pokoleniowy mit.
Czytaj też: Bogdan Dudko. Skazany na Cisówkę - legenda pisma Kartki (zdjęcia)
Urodzony w Cisówce, w gminie Michałowo, zapraszał do rodzinnego drewnianego domu tak różnych gości jak poeta Jacek Podsiadło, który odwdzięczył mu się tomem „Cisówka. Wiersze i opowiadania”, czy Korę z Kamilem Sipowiczem. Był wielkim admiratorem twórczości Sokrata Janowicza i pisarzy z Białorusi, podobnie jak z Litwy.
– Cisówka w której mieszkał była jego azylem i środkiem świata – wspomina Dudkę, który zredagował i wydał w Bibliotece „Kartek” ponad 40. książek Andrzej Kalinowski, wydawca i szef Fundacji Sąsiedzi. – Tam czuł się bezpiecznie i mógł pisać. Przez ostatnie lata żył na obrzeżach by wracać do nas ze swoimi książkami i przemyśleniami o świecie, w którym pokazywał co jest dla Niego ważne. W ostatnim swoim tomiku” Ziemia zaklęta” napisał: bo już tu mnie nic nie trzyma/żadna furtka, żadne drzwi/żadna dziewczyna/…przez sam środek moich pleców/ przejechał pociąg/zwany wyczekiwaniem/już czas na mnie.
Czytaj też: Bogdan Dudko – Ziemia zaklęta. Tutaj jest jego ojczyzna
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się od modlitwy w rodzinnym domu Dudki w Cisówce. Już tam zebrało się mnóstwo przyjaciół literata i redaktora, którzy przyjechali w Podlaskie z całej Polski.
Po mszy żałobnej w kościele w Jałówce, ciało Bogdana Dudki spoczęło na cmentarzu w tej miejscowości.
– Zapamiętamy Bogdana ze swoim biurem w teczce i sekretariatem w Marszandzie - Mówi Andrzej Kalinowski. - Tyle wielkich nazwisk literatury polskiej drukowało w „Kartkach”. To było Jego życie. Trochę się przez to pogubił. Literatura i życie zlały się u Bogdana w jedno.
Kiedy spotkałem się z nim jesienią 2019 roku planował reaktywację „Kartek” w sieci, myślał o festiwalu „Świat na uboczu”. Nie zdążył. Miał 52 lata.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?