[galeria_glowna]
Przed drzwiami w Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu czeka tłum ludzi. Przyszli młodzi, starsi, kobiety, mężczyźni. Wszyscy marzą o jednym. Chcą zagrać w filmie.
- Trochę gramy w teatrze i chcemy zobaczyć, jak to jest na prawdziwym castingu - tłumaczą Magda i Ania. Ciągle czekają. Przesłuchanie jeszcze przed nimi.
Bo w castingu każdy ma szanse. Firma Stars Impresariat szuka ludzi do statystowania w filmie i do drobnych epizodów. Zorganizowała casting właśnie w Supraślu, bo serial ma być kręcony u nas, na Podlasiu. O czym będzie? To na razie tajemnica.
Ciągnie ich do aktorstwa
Ale póki co kandydaci na aktorów tłoczą się w korytarzu. Z sali wychodzi właśnie Jadwiga Perkowska. - Jak było? Super! - śmieje się - Porozmawialiśmy, przeczytałam im swoje wiersze. Napisałam je na przykład dla pani Emilii Kamińskiej czy pani Anny Seniuk. O, widzi pani, tu mam zdjęcia - pokazuje fotografie.
Pani Jadwiga jest pewna siebie. Ma 86 lat i ciągle ciągnie ją do aktorstwa.
- Jeśli uznają, że się nadaję, to bardzo chętnie zagram w telewizji. Zawsze lubiłam występować. Kiedyś nawet wygrałam na karaoke - dodaje. - Nie mam nic do stracenia.
Zobaczyć, jak wygląda przesłuchanie
Za każdym razem do sali przesłuchań wchodzi tylko jedna osoba. Kandydaci stają w miejscu oznaczonym kwadracikiem, na wprost kamery. Widać, że się denerwują.
- Najpierw zrobimy kilka zdjęć - mówi prowadzący. - Proszę stanąć prosto. Teraz z profilu. Pokazać ręce.
Potem trzeba się przedstawić i powiedzieć kilka zdań o sobie. Czym się zajmujesz? Czy coś zbierasz? Masz jakieś pasje?
- A czy zagra pan w stroju kąpielowym? A postać kontrowersyjną, na przykład dealera, gangstera albo pedofila? - pyta mężczyzna prowadzący casting.
Chwila na odpowiedź. Nie wszyscy się zgadzają. Część jest zaskoczona pytaniami.
- Chyba mam jakąś podejrzaną twarz. Może wyglądam na gangstera? - śmieje się Krzysztof Łobaczewski. - Ale powiedziałem im, że raczej nie zagram.
Odezwiemy się
Potem trzeba było wczuć się w rolę i przedstawić scenkę. Zagrać na przykład zdradzoną dziewczynę lub oszukanego przyjaciela.
- Wystarczy - oznajmia prowadzący. - Odezwiemy się - rzuca.
I już po chwili do sali wchodzi następna osoba. - Powiedzieli mi, że biorą mnie na statystę. Odezwą się w sierpniu. Co dokładnie będę robił? Nie wiem. Ale to nie szkodzi, przecież to tylko zabawa - cieszy się pan Krzysztof.
Kto na pewno dostanie rolę w serialu, okaże się w sierpniu. Właśnie wtedy filmowcy mają dzwonić do wybranych bohaterów. Na razie zostaje im oczekiwanie. I nadzieja, że marzenie ciągle może się spełnić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?