- Dzieci, które spędzają wakacje w mieście nie mogą korzystać z tego boiska. Dlaczego? - dopytuje nasz Czytelnik, który zainteresował nas tym tematem.
Okazuje się, że szkoła ma problem z towarzyskimi spotkaniami na nowym obiekcie.
- Zauważyliśmy, ze wieczorami zbierało się nawet po 60-70 osób. Zostawiali butelki po piwie, puszki. Baliśmy się, ze boisko, które nawet nie zostało jeszcze uroczyście otwarte, będzie zniszczone. Tym bardziej, ze bramki są aluminiowe, z delikatnymi siatkami - wyjaśnia Robert Chyży, wicedyrektor Zespołu Szkól Budowlano - Geodezyjnych.
Czy zabranie bramek to skuteczny sposób na złe towarzystwo?
- Trudno powiedzieć, czy skuteczny. Na pewno w jakimś stopniu ograniczy liczebność towarzyskich spotkań - odpowiada dyrektor.
Samo boisko kosztowało ponad sto tysięcy zł. I jak zapewnia dyrektor obiekt będzie w przyszłości dostępny dla wszystkich. Także w czasie wakacji. Placówka ma zamiar m.in. postarać się o monitoring i współpracę z administracją osiedla.
Więcej jutro w papierowym wydaniu "Porannego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?