Białystok zarobi 80 milionów złotych w ciągu miesiąca. To prawie pewne.

- Nie powinno być problemów z ich sprzedażą - spodziewa się Stanisława Kozłowska, skarbnik miasta. - Od banku, który się tym zajmuje, mamy zapewnienia, że jest ruch na rynku tych papierów.

Kolejna transza obligacji ma ukazać się około 20 września. Ale zanim to się stanie, zaplanowano jeszcze spotkanie z potencjalnymi inwestorami, którzy będą zainteresowani ich zakupem.

Pieniądze w całości przeznaczone będą na inwestycje, głównie drogowe i komunikacyjne, w naszym mieście. A także wykup gruntów i odszkodowania za grunty odebrane pod drogi.
Pierwsza transza miejskich obligacji ukazała się w czerwcu. Wtedy kasę miasta zasiliło 20 milionów złotych. Pochodziły one od banku, który organizuje emisję naszych komunalnych papierów.

- Od razu wykorzystaliśmy je na inwestycje - mówi Stanisława Kozłowska. - Pieniędzy na taki cel zawsze jest za mało.

Rekordowy rok w inwestycjach

Obecną transzę wykupić mają inwestorzy: banki i inne instytucje finansowe.
Kwota, jaką Białystok uzyska w tym roku z obligacji, to jedna piąta wydatków na inwestycje. A te są rekordowe. W sumie miasto w tym roku zainwestuje około pół miliarda złotych.

Wypuszczenie obligacji komunalnych to forma zadłużenia się, ale jak zapewniają urzędnicy, możemy sobie na to pozwolić, bo kondycja finansowa miasta jest niezła. Na koniec ubiegłego roku dług miasta wynosił 201,5 mln zł. To nieco ponad 21 proc. w stosunku do dochodów. A dopuszczalny poziom zadłużenia to 60 proc.

Mamy czwórkę za wiarygodność

Naszą wiarygodność kredytową (rating) oceniła w ubiegłym roku agencja ratingowa Fitch Polska. Postawiła nam szkolną czwórkę.

Ekonomiści chwalą nasze władze za wypuszczenie obligacji.
- Dzięki temu można zrealizować więcej projektów - wylicza prof. Robert Ciborowski, dziekan wydziału ekonomii UwB. - Ważne też, że miasto wydaje te pieniądze na inwestycje, a nie doraźną konsumpcję. No i po trzecie, trzeba pochwalić miasto, że robi to teraz. Jest kryzys, wiele firm taniej sprzedaje swoje usługi, więc można zrobić więcej i za mniejsze pieniądze.