Przez lata szkoła służyła miastu, promowała Białystok, zawsze przygotowani, na wysokim poziomie, uświetniali występami wiele wydarzeń – przypomina radna Agnieszka Rzeszewska, która jest przeciwna likwidacji. – Przykre to, że ta sama grupa, które założyła szkołę, teraz ja likwiduje.
Wiceprezydent Rafał Rudnicki zaznacza, że uchwałę o zamiarze likwidacji Studium Wokalno-Aktorskiego podejmować będą radni.
- Nie ukrywam jednak, że temat jest bardzo trudny – przyznaje pierwszy zastępca prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. - Doskonale pamiętam, że decyzja o założeniu tej szkoły, w 2009 r. na sesji Rady Miasta przeszła dopiero w trzecim głosowaniu. I to tylko dlatego, że zapewniano, że osoby, które będą się kształcić w Studium, trafią do pracy w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Absolwenci takiego zatrudnienia nie znajdują.
O tym, że miasto przymierza się do likwidacji szkoły, głośno było przed wybuchem pandemii. Spotkało się to z wielkim sprzeciwem, zarówno ze strony obecnych uczniów oraz absolwentów, jak i wszystkich, którym działalność PSWA nie była obca. Tym bardziej, że zamiar zamknięcia szkoły zbiegł się z przygotowaniami do jubileuszu 10-lecia studium. W jego obronie pojawiła się w Internecie petycja do władz miasta. Niewiele to pomogło, bo od roku szkolnego 2020/2021 wstrzymano nabór nowych roczników. Kształcili się tylko słuchacze z poprzednich.
- Niezgodnie z prawem przez ostatnie lata miasto przez ostatnie lata informowało, że nie przewiduje się naboru – podkreśla Agnieszka Rzeszewska. - Najpierw szkolę należy zlikwidować poprzez podjęcie uchwały intencyjnej oraz zapewnić uczniom miejsce w innych tego typu placówkach, a nie de facto zamknąć ją zakazem naboru. Dyrektor szkoły nie miał wyboru i musiał dostosować się.
Radna żałuje, że tak stało.
- Chętni do kształcenia byli i są do dzisiaj. Zarówno ci, którzy chcieliby się uczyć jako nowi słuchacze, jak tez ci, którzy przyjechali z Ukrainy czy innej części Polski, którzy chcieliby kontynuować naukę w takiej Szkole Talentów – podkreśla radna PiS.
Z jej punktem widzenia nie zgadza się wiceprezydent Rudnicki.
- Decyzję o zaprzestaniu naboru podjęliśmy zgodnie z prawem - odpowiada. - Co prawda radna Rzeszewska pisała protesty do wojewody, ministra kultury, ale żaden z tych urzędów nie potwierdził jej zarzutów.
Zobacz też:
Przypomina, że w mieście już wcześniej były przypadki zakończenia naboru do szkół.
- Chociażby ponadpodstawowych, a potem ich likwidacji – zaznacza Rafał Rudnicki.
Zaznacza, że w przypadku studium dochodzą ogromne koszty jednostkowe kształcenia ucznia w tejże placówce.
- Przypominam też, że miasto podjęło starania, by placówkę przejął marszałek województwa bądź minister kultury. Rozmawialiśmy też z ministerstwem edukacji. Żadna z tych instytucji nie była zainteresowana prowadzeniem studium – mówi wiceprezydent. - Okazuje się, że nie jest to proste, głównie ze względu na ogromne koszty. Tym np. tłumaczy odmowę przejęcia prowadzenia szkoły Ministerstwo Kultury.
O tym, czy studium zostanie zlikwidowane, zdecydują na poniedziałkowej sesji rada miasta. Na razie zielone światło, głosami Koalicji Obywatelskiej, dali radni z komisji edukacji. Jeśli tak samo postąpi cała rada, to Szkoła Talentów przejdzie do historii wraz z końcem przyszłorocznych wakacji.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?