Chodzi o wydarzenia, które rozegrały się podczas manifestacji w środę, w której uczestniczyło 18 tys. osób. Z ulicy Kościelnej wybiegła na nich grupa około 50 osób. Rzucili w kierunku uczestników marszu race i petardy hukowe. Protestujący zaczęli uciekać. Interweniowała policja. Teraz pracuje nad identyfikacją tożsamości napastników.
- To skandaliczna sytuacja, która nigdy nie powinna mieć miejsca - mówi poseł Krzysztof Truskolaski. - Przypominało to sceny sprzed roku z Marszu Równości, gdy osoby związane z prawicowymi ugrupowaniami ugrupowaniami atakowały spokojnie maszerujących ludzi.
Dlatego żąda o szefa podlaskiej policji, by wyjaśnił, czy policja na pewno dopełniła wszystkich starań, by spokojnie maszerujące osoby były bezpieczne, jak reagowała policja i ile osób zatrzymała. Krzysztof Truskolaski podkreślił, że nie ma zastrzeżeń do działań policji podczas wcześniejszych manifestacji organizowanych w ramach Czarnego Spaceru.
- Ale w środę sytuacja się zmieniła - mówił poseł. - Mam nadzieję, że policja zajmie się też skandalicznymi wpisami Młodzieży Wszechpolskiej zamieszczonymi po incydencie.
Poseł zażądał od lider podlaskie PiS Dariusz Piontkowskiego, szefa miejskich struktur Artura Kosickiego i wiceministra Adama Andruszkiewicza potępienia incydentu i odcięcia się od osób, które atakowały marsz.
Z apelem do białostoczan zwrócił się też prezydent miasta.
- Już od tygodnia w Białymstoku, tak jak w całym kraju, trwają protesty tysięcy Polek i Polaków. Z każdym dniem przybierają one na sile, a postępowanie partii rządzącej i jej liderów tylko je zaostrza. Wczoraj zobaczyliśmy, do czego doprowadziło ostatnie wezwanie prezesa PiS. W Białymstoku protestujący zostali zaatakowani przez grupę mężczyzn - mówił prezydent.
Wyjaśnił, że straż miejska zabezpieczyła monitoring z miejsca zdarzenia i w każdej chwili jest gotowa do przekazania go Policji.
- Ze swojej strony wystosowałem żądanie do Komendy Miejskiej Policji (zgodnie z Art. 11 ust. 1 Ustawy o Policji) przywrócenia stanu zgodnego z porządkiem prawnym oraz podjęcia działań zapobiegających możliwym naruszeniom prawa podczas następnych protestów - dodał Tadeusz Truskolaski.
Po raz kolejny zaapelował do rządzących, by się opamiętali.
- To po Waszej stronie leży możliwość łagodzenia tego sporu. To Wy macie wszelkie instrumenty do tego, żeby przynajmniej spróbować rozmawiać z protestującymi. I to na Was spadnie odpowiedzialność, jeśli dojdzie do tragedii. Czy muszą pojawić się ofiary, żebyście podjęli próbę uspokojenia emocji? - pytał prezydent apelując do mieszkańców, by uważali na siebie.
W piątek [30.10.2020] nad przyjęciem podobnego w tonie stanowiska będzie debatować Rada Miasta Białystok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?