Białystok. Kwiaty Wołynia. Akcja środowisk narodowych i patriotycznych upamiętniającą ofiary rzezi wołyńskiej w 1943 roku

Wiesław Bielawski, jeden z liderów środowisk narodowych w Białymstoku, przypomina, że pamięta się o różnych zbrodniach dokonanych na Polakach przez Niemców hitlerowskich czy Rosję sowiecką.

- Nie możemy też zapomnieć o zbrodniach ludobójstwa dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów - podkreślał Wiesław Bielawski podczas konferencji prasowej przedstawicieli środowisk narodowych i patriotycznych na Rynku Kościuszki.

Zorganizowali ją w poniedziałek [11.07.2022] w 79. rocznicę krwawej niedzieli. 11 lipca 1943, w kulminacyjnym dniu rzezi, nacjonaliści UPA zaatakowali Polaków w 99 miejscowościach.

- Rzeź ta była najokrutniejszą w naszych dziejach. Dziś jej ofiary nie mają pomników, cmentarzy - zaznaczał Wiesław Bielawski. - Nie możemy pozwolić, by nie pamiętać o ukraińskim ludobójstwie. Na dodatek, ci co je zaplanowali, są gloryfikowani na Ukrainie.

Dlatego środowiska narodowe i patriotyczne w rocznicę krwawej niedzieli zorganizowały w całym kraju akcję Kwiaty Wołynia.

- Ma ona upamiętnić ofiary rzezi. Do dziś Ukraina nie przeprowadziła ich ekshumacji, nie mają też godnego pochówku - przypomniał Wiesław Bielawski. - Stąd te kwiaty lnu, który jest symbolem tych ofiar. Kwitnie on na Wołyniu na przełomie czerwca lipca, czyli w dniach, gdy ukraińscy nacjonaliści dokonywali największych zbrodni na Polakach.

Warszawie odbyły się obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. - Pamiętamy o tym i będziemy pamiętać jako naród, jako społeczeństwo, bo jest to element naszej bardzo trudnej historii - mówił w swoim wystąpieniu prezydent Andrzej Duda.

Czytaj też: 79. rocznica tzw. krwawej niedzieli. Prezydent: Prawda tym ludobójstwie musi być mocno wypowiedziana

P