Białowieża: Szczęśliwe zakończenie sezonu siatkarzy z Technikum Leśnego

Oni grali w lidze

Oni grali w lidze

W sezonie 2010/2011 Technikum Leśne występowało w następującym składzie:

Adrian Groszyk (kapitan)

Sylwester Wojno

Wojciech Gabiec

Arkadiusz Jeżewski

Arkadiusz Grygo

Mariusz Markiewicz

Michał Szum

Tomasz Bugwin

Łukasz Dawidziuk

Michał Szkala

Artur Kupień

Jakub Zamojski

Bartłomiej Smyk

Marek Nowaszewski

Najpierw udanie zakończyli rozgrywki I ligi szkół ponadgimnazjalnych wygrywając turniej w Wysokim Mazowieckim. Dopiero to zwycięstwo pozwoliło im na udział w barażach o utrzymanie w lidze.

Turniej odbył się w Białymstoku. Zwycięstwa nad II LO w Białymstoku 2:1 oraz nad II LO Suwałki 2:0, pozwoliły - mimo porażki w ostatnim spotkaniu z ZSZ Sokółka - zapewnić sobie utrzymanie w I lidze.
Ostatecznie siatkarska drużyna z Białowieży została sklasyfikowana na 10. miejscu w województwie podlaskim.

- Ten sezon rozpoczął się dla nas bardzo źle - opowiada "Kurierowi Hajnowskiego " Wojciech Gutowski, nauczyciel wf. w białowieskim technikum. - W pewnym momencie wydawało się, że nie mamy już żadnych szans na utrzymanie się w lidze. Cieszę się, że moi chłopcy walczyli do końca i ta walka zakończyła się naszym sukcesem. Mogę im tylko serdecznie pogratulować.

Kilka dni po zakończeniu walki o utrzymanie w lidze drużyna z Białowieży wzięła udział w Turnieju o Puchar Powiatu Hajnowskiego . W rozgrywkach tych siatkarze z technikum pokonali wszystkich turniejowych przeciwników - ZSZ w Hajnówce , Gimnazjum z DBJN w Hajnówce oraz II LO z DBJN w Hajnówce . Drużyna zajęła pierwsze miejsce w powiecie hajnowskim .

Mistrzostwa Polski Szkół Leśnych

Zwieńczeniem tego sezonu były natomiast Mistrzostwa Polski Szkół Leśnych, które tradycyjnie odbyły się w Starym Sączu.

Na tych zawodach białowiescy siatkarze zajęli trzecie miejsce i udanie zakończyli sezon halowy rozgrywek.

- Cóż, można było powalczyć o więcej - uważa Wojciech Gutowski. - Dość mocno skomplikowała nam grę w pierwszej fazie tego turnieju kontuzja Wojtka Gabca. Przez nią nie mógł on później grać na sto procent swoich możliwości. Jednak brązowy medal też uznajemy za nasz sukces.