Obecny wygląd budynku, w którym mieściła się elektrownia. Ostatnia modernizacja miała miejsce w 2010 roku.
(fot. Tomasz Niechoda)
Elektrownię ulokowano na północno-wschodnim brzegu jednego z dwóch stawów (większego), znajdujących się w południowej części Parku Pałacowego w Białowieży. Obiekt ten w latach siedemdziesiątych XIX wieku został przebudowany. Zmienił swój wygląd i jednocześnie stracił dotychczasowy charakter. Nadbudowane zostało piętro. Cały budynek nakryto płaskim dachem, wymieniono stolarkę okienną na współczesną i otynkowano.
Choć budynek zmienił całkowicie swój wygląd, to pod tynkiem zachowały się jeszcze częściowo stare mury i fundamenty.
Elektrownia była budowlą parterową, murowaną z cegły, nietynkowaną, o złożonym rzucie i bryle. Część obiektu miała dach pulpitowy, część naczółkowy, a część trójspadowy. Elewacje rozczłonkowane były ceglanymi lizenami, między którymi znajdowały się szerokie okna zamknięte odcinkowo.
Elektrownia oświetlała pałac i cały jego teren. Do roku 1927 mieściły się w niej też filtry biologiczne służące do oczyszczania wody pobieranej przez wodociąg pałacowy z pobliskiego stawu.
W czasach carskich elektrownią kierował Niemiec Armand. W czasie I wojny światowej została ona zniszczona, rozszabrowano także jej urządzenia.
W roku 1937 w części pomieszczeń elektrowni od strony północnej urządzone zostało wycieczkowe schronisko młodzieżowe dla chłopców. Z kolei po sąsiedzku, w dawnym młynie, urządzono schronisko dla dziewcząt.
Elektrownia działała również w czasie okupacji radzieckiej. Jej kierownikiem był wówczas Michał Waszkiewicz z Białowieży.
Okupanci niemieccy także utrzymywali elektrownię w rozruchu. Sprowadzili nawet do niej nowoczesne urządzenia z francuskiego Paryża. Nieżyjący już mieszkaniec Białowieży - Stefan Bajko widział je osobiście, bowiem był zatrudniony przy ich rozpakowywaniu.
Palaczami w elektrowni byli wówczas między innymi Julian Bajko, Szymon Buczko, Tomasz Zotow. Elektrownia za Niemców oświetlała całą Białowieżę. Obowiązywał jednakże zakaz używania żarówek większych niż 24-watowe, a zakład pracował tylko w nocy.
Elektrownia w pierwszych latach po wybudowaniu
(fot. Lejb M. Gelgor)
Pod koniec swego pobytu w Białowieży Niemcy zdemontowali najważniejsze urządzenia elektrowni i wysłali je pociągiem do Rzeszy. Część mniej ważnych urządzeń sprzedano chętnym nabywcom z Białowieży.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości czyniono starania o uruchomienie elektrowni, ale ostatecznie tych zamiarów nie zdołano urzeczywistnić.
W tym czasie w budynku elektrowni zamieszkał Jerzy Ropelewski z żoną. Przez pewien czas pełnił on funkcję kierownika elektrowni. Później był pracownikiem technicznym Białowieskiego Parku Narodowego. Po śmierci Ropelewskiego w budynku mieszkała jego żona. W latach 1972 - 1979 mieszkańcami tego domostwa byli Halina i Aleksy Filipczukowie, także pracownicy BPN.
W 1976 roku, właściciel budynku, czyli Białowieski Park Narodowy, podjął decyzję o przebudowie elektrowni, z przystosowaniem jej na potrzeby mieszkaniowe dla sześciu rodzin pracowników Parku. Prace rozbiórkowe przeprowadzono w październiku 1976 roku.
Do prac remontowo-budowlanych przystąpiono w czerwcu 1977 roku. Wykonywało je Białostockie Przedsiębiorstwo Budowlane Przemysłu Lekkiego w Białymstoku. Projekt techniczny i dokumentację remontu kapitalnego oraz modernizacji budynku wykonało z kolei Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego w Białymstoku. Odbiór budynku od wykonawcy nastąpił 23 listopada 1982 roku. Rozpoczęło się jego zasiedlanie.
W drugiej połowie 2010 roku budynek został poddany kapitalnemu remontowi i modernizacji. Wykonano termoizolację ścian i fundamentów. Wymieniono instalację wodociągową, centralnego ogrzewania oraz wszystkie okna. Zlikwidowano trzony kuchenne. Na dachu zainstalowano baterie słoneczne. Budynek zmienił swój wygląd zewnętrzny na bardziej miły dla oka.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?