Na wystawie będzie można zobaczyć jedynie niewielki wycinek tej opowieści. Jednak i tenże wycinek jest bardzo osobisty, wzruszający i poruszający. Fotografie artystki zmuszają do tego, by choć na chwilę się zatrzymać i spojrzeć na życie, również swoje, z innej, wyjątkowej perspektywy.
Jaki jest idealny dziadek? Taki jak mój tata - stwierdziła Alina Gabrel-Kamińska, autorka wystawy. - Podążający za dziećmi, pokazujący im świat przyrody, śpiewający, bawiący się z nimi, pokazujący jak się wbija gwoździe w deskę, jak się buduje domek na drzewie, jak odróżnić pomidora do ogórka patrząc na same kwiaty, jak jeszcze nie ma owoców. Pokazujący różne zwierzęta. Cierpliwy.
Alina Gabrel-Kamińska to fotografka specjalizująca się w dokumencie i reportażu. Jej zdjęcia w ogromnej mierze są czarno-białe. Fotografią zajmuje się od ponad 20 lat. Jej pasją jest fotografowanie narodzin, projekty związane z rodziną, nie tylko jej własną. Dodatkowo, fotografuje teatr i koncerty. Jest twórczynią strony internetowej "Bez Słów", co doskonale odzwierciedla jej miłość do obrazu. Lubi też szyć i majsterkować.
Pamiętam, że tata był bardzo rygorystyczny jak byłam mała. Natomiast teraz jest zupełnym przeciwieństwem - zapewniła Alina. - Poznaję tego człowieka od nowa. I jest to dla mnie mega ważne. Ten projekt dalej żyje, natomiast z mniejszą intensywnością. Dzieci już są starsze i bardziej żyją w swoim świecie. Ale kiedy podglądam z aparatem te wszystkie bliskie sytuacje, jest mi bardzo dobrze na sercu. Czuję taką ulgę. I dzięki temu też widzę, że tata na pewno nas bardzo kochał, tak samo jak kocha moje dzieci.
Opowieści o dziadkach są fascynujące
Wśród odwiedzających wystawę znalazła się m.in. Monika Piskurewicz, dla której był to powrót na uczelnię i odkrywanie Galerii BWK.
Alina jest moją serdeczną koleżanką i pomyślałam, że okoliczności wszystkie się zgadzają: jest słonecznie, z pracy miałam blisko, więc spacerkiem tu sobie przydreptałam - mówiła Monika Piskurewicz. - Jest fantastycznie. Sama nigdy nie miałam dziadka, jedynie babcie, więc fascynujące są dla mnie opowieści o dziadkach. Fajnie jest się przyglądać tym relacjom, o których niewiele wiemy. W tej galerii nigdy nie byłam, ale przestrzeń znam, bo studiowałam tu kiedyś.
Wystawę będzie można oglądać do połowy kwietnia. Szykują się też kolejne działania związane z działalnością galerii.
W tym roku przejęłam od Marty Pogorzały galerię - stwierdziła Natalia Łubińska, prezes Biura Wystaw Kulturoznawczych. - Planuję robić więcej wystaw ogólnotematycznych związanych nie tylko z fotografią, ale ogólnie ze sztuką. W planach mamy też warsztaty - zarówno dla studentów, jak również dla osób z zewnątrz. Chcemy pokazać, że sztuka nie musi być nudna. I, że nie musimy być biernymi jej użytkownikami, ale że możemy w niej uczestniczyć.
Galeria BWK jest jedną z najmniejszych w Białymstoku. Natalia uważa, że jest w tym sporo plusów.
Mimo że nie mamy tu za dużo miejsca i nie możemy wystawiać dużych projektów, to jednak taka mała przestrzeń ma też swój klimat - podsumowała Łubińska. - Ludzie mogą się poczuć bliżsi sobie nawzajem, jest tak swojsko, rodzinnie wręcz. Zachęcam wszystkich do odwiedzin, ale też namawiam artystów, żeby się u nas wystawili. Szczególnie studentów. Często są oni na początku artystycznej drogi, chcą pokazać swoją sztukę i nie są pewni siebie, nie są pewni, czy dany projekt, dane zdjęcia, dany obraz jest do pokazywania. A trzeba się przełamywać. Trzeba pokazywać jaki pomysł na siebie mamy. I na naszą sztukę.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?