Aquapark. Białystok chce budować park wodny

To nie będzie zwyczajny basen z rurą. To ma być zadaszony kompleks rekreacyjno-sportowy z centrum wystawowo-kongresowym. Tuż obok powstanie elegancki hotel. Dodatkowymi atrakcjami będą: sauna, jacuzzi, zjeżdżalnia oraz brodziki - planuje Tomasz Buczek, dyrektor departamentu strategii i rozwoju białostockiego magistratu.

Miasto znalazło już miejsce. Aquapark mógłby powstać w sąsiedztwie projektowanej hali widowiskowo-sportowej na Krywlanach oraz w pobliżu kampusu akademickiego i parku Zwierzyniec.

- Najpierw jednak radni muszą uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Najwcześniej powinno być to zrealizowane w przyszłym roku - mówi Tomasz Buczek.

Czytelnicy i Internauci "Porannego" wiele razy m.in. w sondach podkreślali, że w naszym mieście powinien powstać park wodny.

- W Białymstoku brakuje takiego miejsca - uważa Karol Wysocki, białostoczanin.

Pomysł chwalą także przedsiębiorcy. Według Lecha Pileckiego, prezesa Podlaskiego Klubu Biznesu, powstanie aquaparku to szansa na rozwój turystyczny miasta.

- Musi być to obiekt na skalę europejską, a przede wszystkim symbol wypoczynku, jak na przykład wodny park w litewskich Druskiennikach - uważa Lech Pilecki.

Jednak powodzenie przedsięwzięcia zależy głównie od tego, czy miastu uda się znaleźć inwestora. Do jego zadań będzie należało zaprojektowanie, zbudowanie, finansowanie i zarządzanie obiektem.

Wodny park miałby powstać w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.

- Zdajemy sobie sprawę, że aquapark to nierentowna inwestycja. Głównym źródłem zarobku może być jednak centrum konferencyjne oraz hotel - mówi Tomasz Buczek.

Miasto liczy, że znajdzie się osoba, która postawi na promocję Białegostoku.