Sebastian G. wpadł rok temu w mieszkaniu pod Białymstokiem. Kilka minut po tym, jak odebrał paczkę z Hiszpanii. Przesyłkę nadała jego matka - 55-letnia Irena G. W środku była marihuana. Według prokuratury, Sebastian G. dobrze o tym wiedział. 27-latek nie zdawał sobie jednak sprawy, że o zawartości pakunku wie też policja.
Sebastian G. został aresztowany. Okazało się, że w paczce było ponad 4 kg marihuany. Śledczy ustalili, że zanim narkotyki trafiły do Polski, w Hiszpanii dostarczył je matce Sebastiana G. inny Polak. Mężczyzna poszukiwany jest listem gończym.
Irena G. spakowała narkotyki i nadała paczkę. Dlatego odpowie za pomoc w międzynarodowym obrocie środkami odurzającymi.
- To zbrodnia, która jest zagrożona karą pozbawienia wolności od lat 3 - podkreśla Dorota Antychowicz z Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
Zarzuty międzynarodowego przemytu ma też Sebastian G. A także kilka innych - m.in. handlu znacznymi ilościami narkotyków. Bo 27-latek sprzedał je trzem innym mężczyznom. 34-latek, 24-latek i 23-latek też wkrótce usiądą na ławie oskarżonych. Im grozi do 12 lat więzienia.
Choć akt oskarżenia został skierowany do Sądu Okręgowego w Białymstoku, sprawę przekazano do Łomży. Bo w tamtym rejonie mieszka większość oskarżonych i świadków.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?