Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suchowola, Krynki: Wysokie odprawy i ekwiwalenty dla burmistrzów i wójtów na pożegnanie

Martyna Tochwin [email protected]
Odchodząca władza dostanie sporo pieniędzy. Na pożegnanie
Odchodząca władza dostanie sporo pieniędzy. Na pożegnanie sxc.hu
Byli włodarze gmin pobrali wysokie odprawy i ekwiwalenty za niewykorzystane urlopy.

O tym, że gromadzenie wolnego się opłaca dobrze wie Kazimierz Marciszel. Były wójt Suchowoli jest prawdziwym rekordzistą. Za niewykorzystany urlop wpłynęło mu na konto więcej pieniędzy niż z tytułu 3-miesięcznej odprawy, bo aż niemal 18 tysięcy złotych.

Przez cztery lata swojego urzędowania zgromadził 74 dni urlopu! Biorąc pod uwagę, że rocznie przysługuje mu 26 dni płatnego urlopu, oznacza to, że niemal przez trzy lata nie opuścił ani jednego dnia w pracy.

Niewiele mniej pracowity okazał się burmistrz Krynek Bogusław Panasiuk. Za 66 dni zaległego urlopu wziął ponad 21 tys. zł. A najlepszym przykładem na to, że gminą da się zarządzać bez gromadzenia urlopów jest jego następczyni i poprzedniczka Jolanta Gudalewska. Gdy cztery lata temu opuszczała urząd burmistrza, miała tylko jeden dzień zaległego urlopu, za który wzięła 210 zł.

Duże zaległości w wykorzystywaniu urlopów dziwią, tym bardziej że zgodnie z prawem pracy urlop za bieżący rok należy wykorzystać do końca września przyszłego roku.

- Przepisy są jednoznaczne - nie ma wątpliwości Krzysztof Rezanow, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Białymstoku. - W każdej gminie jest wyznaczona osoba, która w stosunku do wójta lub burmistrza pełni funkcję pracodawcy. I to ta osoba odpowiada za wykorzystanie przez niego urlopu.

W praktyce oznacza to tyle, że w przypadku kontroli PIP, karę za złamanie praw pracowniczych poniesie nie wójt lub burmistrz, ale właśnie ten pracownik np. sekretarz gminy lub kadrowa.

Taka sytuacja może zdarzyć się na przykład w Kuźnicy. Bo to jedyna z siedmiu gmin, która do tej pory nie wypłaciła byłemu włodarzowi ekwiwalentu za urlop. Z dokumentów wynika, że Jan Kwiatkowski zgromadził aż 59 dni zaległego urlopu. Nowy wójt Paweł Mikłasz wstrzymał się z wypłatą, bo ma w tej sprawie poważne wątpliwości.

- Sprawa ekwiwalentu byłego wójta jest w trakcie wyjaśniania z Państwową Inspekcją Pracy - tłumaczy Paweł Mikłasz. - Nie chcemy skrzywdzić pana Kwiatkowskiego i jeżeli należy mu się ekwiwalent za aż tyle dni urlopu, to na pewno go wypłacimy. Ale ponieważ to nie są małe pieniądze w skali naszej gminy, więc musimy mieć 100-procentową pewność.

Ani odprawy, ani ekwiwalentu za niewykorzystany urlop nie dostanie zastępca burmistrza Sokółki. Bo chociaż Piotr Bujwicki ma 27 dni zaległego urlopu, nowa pani burmistrz wydała zarządzenie, w którym zobowiązuje go do wykorzystania urlopu w trakcie 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia.

Póki co, sprawa nie dotyczy drugiego zastępcy Krzysztofa Szczebiota, który jeszcze pełni swoje obowiązki w urzędzie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny