Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuźnica Białostocka: Wódka, kawa i ropa dla strażnika granicznego za odstąpienie od kontroli

Sylwia Wołyniec [email protected]
Przejście graniczne w Kuźnicy, gdzie pracował jeden z oskarżonych - Mariusz Ch.
Przejście graniczne w Kuźnicy, gdzie pracował jeden z oskarżonych - Mariusz Ch. Sylwia Wołyniec
Oskarżenie jest takie: jeden próbował przekupić pogranicznika kawą i martini. Drugi sprzedał ropę z Białorusi. A trzeci wziął łapówkę: litr wódki.

Mariusz Ch. przyjął wódkę o wartości 27 zł od Tomasza J. i nie przeszukał jego samochodu. Mimo iż było uzasadnione podejrzenie, że może on przemycać towar - oskarża funkcjonariusza straży granicznej Mariusza Ch. Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Obok niego na ławie oskarżonych zasiedli Karol K., który jest oskarżony o nielegalny handel paliwem przemyconym z Białorusi i Stanisław H., któremu prokurator zarzuca próbę wręczenie łapówki.

Na czwartkowej rozprawie jako pierwsi zeznawali funkcjonariusze straży granicznej, którzy pracowali z Mariuszem Ch. i mieli skontrolować teścia funkcjonariusza. - Wojciech O. był bardzo oburzony tym, że jest przez nas sprawdzany. Robiliśmy to na bezpośrednie polecenie kierownika zmiany. Była to kontrola pod kątem wykrycia wyrobów akcyzowych. Nic nie znaleźliśmy - zeznawał Krzysztof N., pogranicznik z Kuźnicy.

Drugi z funkcjonariuszy, Grzegorz K. zasłaniał się odległą datą zdarzenia i brakiem pamięci.

Kolejni świadkowie mieli powiedzieć wszystko, co wiedzą w sprawie handlowania przez Karola K. ropą z Białorusi. Sąd konfrontował ich zeznania z nagraniami rozmów, które dostarczyła prokuratura.

Według prokuratury, jeden z oskarżonych sprzedał prawie 30 tys. litrów ropy z Białorusi.

- Chciałem zamówić u Karola K. 600 litrów ropy dla brata - tłumaczył świadek Radosław S. W trakcie rozprawy sędzia, Piotr Charkiewicz, odtworzył trzy nagrania rozmów pomiędzy oskarżonym a Radosławem S. W każdej z nich mężczyzna pyta Karola K. kiedy do niego przyjedzie, ile kosztuje litr i ile paliwa przywiezie.

- Kupowałem olej napędowy u Karola K., bo był on o co najmniej złotówkę tańszy niż na stacji benzynowej. Teraz mam dopłaty do paliwa, to kupuję je legalnie. A z tego co wiem, to on przywoził tę ropę z Białorusi - mówił Radosław S.

- Nie pamiętam bym kiedykolwiek kupował od kogoś ropę. Zdarzało się, że parę razy przywozili mi ją Białorusini. Ale ona jest słaba, więc nie opłaca się jej kupować. Nie znam żadnego z oskarżonych - zapewniał Kazimierz K, rolnik, któremu według prokuratury ropę dostarczał Karol K.

Trzecim oskarżonym, który miał stanąć przed sądem był Stanisław H. Prokuratura oskarżyła go o to, że w lutym 2008 roku próbował przekupić Beatę Ż. T., funkcjonariuszkę straży granicznej, butelką martini i paczką kawy. W zamian za ten "prezent" miała nie kontrolować zgłoszonych do odprawy towarów. Kobieta łapówki nie wzięła, a mężczyzna trafił na ławę oskarżonych.

Z powodów problemów technicznych rozprawa została jednak przerwana. Sędzia wyznaczył kolejny termin, na który ma się stawić Paweł S., pogranicznik, którego nie przesłuchano, a także następni świadkowie.

Czytaj e-wydanie »

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny