Tenis stołowy. Galaxy Białystok - Zamek Tarnobrzeg 0:3

Start ekstraklasy dla debiutującej w niej drużyny Galaxy nie był udany. Białostoczanki najpierw uległy 1:3 ekipie KGHM DWSPiT Polkowice, a wczoraj przegrały 0:3 z Zamkiem Tarnobrzeg. - Spokojnie, to dopiero początku. Graliśmy z mocarzami i dziewczyny zderzyły się z tirem. Z czasem powinno być lepiej - mówi sternik Galaxy Grzegorz Kirwiel.

Rzeczywiście, beniaminkowi przyszło się mierzyć z mistrzem Polski (Zamek) i czwartą drużyną minionego sezonu z Polkowice. A że trzon podlaskiej ekipy stanowią zawodniczki niedoświadczone, to wyniki nie mogą dziwić.

- Trudno oczekiwać, by nasza młodzież od razu zaczęły wygrywać w ekstraklasie. Mam nadzieję, że dziewczyny wkrótce zaczną punktować - ocenia trener Galaxy Marcin Czerniawski.

Zaczęło się całkiem miło, bo w rozegranym awansem spotkaniu z Polkowicami Gaponowa pokonała na otwarcie 3:1 Magdalenę Szczerkowską. Zawodniczka gości popełniała masę błędów, będąc coraz bardziej zniecierpliwiona tym, że piłka po jej atakach wraca odbita przez znakomicie broniącą Gaponową.
Potem było już tylko gorzej. Stremowana Aleksandra Dąbrowska nie podjęła walki w starciu ze znaną z występów w AZS PWSiP Łomża Magdaleną Sikorską, a Klaudia Nawrocka uległa 1:3 Natalii Michorczyk.

- Gdyby Klaudia grała trochę spokojniej, wynik mógłby być inny - zaznacza Czerniawski.

W pojedynku meczu doszło do niespodzianki, bo po pięciosetowej walce Gaponowa uległa Sikorskiej, chociaż w drugim i trzecim secie prowadziła po 6:2 i nie umiała utrzymać przewagi.

Dzisiaj mistrzowski zespół z Tarnobrzega nie przywiózł co prawda do Białegostoku Natalii Partyki (wyjechała do Chin na mistrzostwa świat osób niepełnosprawnych), ale i w Galaxy zabrakło Dąbrowskiej i Nawrockiej. Kolejne debiutantki - Kinga Gilewska i Jolita Sokolovskyte, miały okazje zebrać pierwsze ekstraklasowe doświadczenia, a jedynego seta wygrała Gaponowa w meczu z Li Qian.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport