Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okradziona Jagiellonia (wideo)

Tomasz Dworzańczyk [email protected] tel. 85 748 95 31
Jaga żegna się z Pucharem
Jaga żegna się z Pucharem Paweł Skraba/pomorska.pl
Jagiellonia Białystok nie odrobiła dwubramkowej straty z pierwszego półfinałowego meczu Pucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz i po remisie na wyjeździe 1:1 odpadła z rozgrywek. Żółto-czerwoni mogą jednak czuć się skrzywdzeni przez sędziego, który nie podyktował dwóch ewidentnych rzutów karnych.

Arbiter Szymon Marciniak z Płocka wypaczył wynik meczu, bowiem przy prowadzeniu białostoczan 1:0 najpierw nie dostrzegł faulu Hermesa na Nice Dzalamidze, a w drugiej połowie nie widział zagrania ręką Brazylijczyka we własnej szesnastce.

- Na pewno mamy pretensje do sędziego, ale nawet bez tych rzutów karnych powinniśmy rozstrzygnąć sprawę na naszą korzyść. Zostawiliśmy na boisku sporo sił i serca, ale zdało się to na nic - przyznaje Martin Baran, obrońca Jagi.

Wydawało się, że sprawa awansu została rozstrzygnięta już przed tygodniem, kiedy jagiellończycy przegrali u siebie 0:2. Wcud nad Brdą wierzyli nieliczni, do których należał m.in. trener białostockiego zespołu Michał Probierz.

- Futbol jest nieobliczalny, dlatego nie przekreślałbym naszych szans - zapowiadał przed meczem szkoleniowiec Jagi.

Jak się okazało, jego podopieczni napędzili pewnemu siebie Zawiszy sporo strachu. Od początku przejęli inicjatywę i piłkarsko wyglądali lepiej od rywali. Nie grali jednak bezbłędnie i mogło to się źle skończyć. Vahan Gevorgyan kilka razy wykorzystał pomyłki beznadziejnie grającego wczoraj Ugo Ukaha i po jednym z jego strzałów piłka trafiła w słupek.

Źródło: Orange sport/x-news

Bydgoszczanie nie mieli jednak większego pomysłu na kreowanie gry i spotkała ich za to kara. W 22. minucie, po dośrodkowaniu Dzalamidze, nieporozumienie Andre Micaela i Wojciecha Kaczmarka wykorzystał Adam Dźwigała, który silnym strzałem dał Jadze prowadzenie. Niewiele brakowało, a już przed upływem 45 minut białostoczanie odrobiliby straty, bowiem dośrodkowanie Filipa Modelskiego zatrzymało się na poprzeczce, a chwilę później powinien być pierwszy ze wspomnianych rzutów karnych dla Jagi.

Zobacz, jak Adam Dźwigała strzelił gola. Źródło: Orange sport/x-news:

- Przyjechaliśmy do Bydgoszczy po awans do finału i wierzę, że w drugiej połowie strzelimy kolejnego gola - zapowiadał w przerwie Dźwigała.

Plan zostałby zapewne zrealizowany, gdyby nie sędzia, który w 59. minucie znów nie widział przewinienia Hermesa, któy tym razem dwukrotnie zagrał ręką w polu karnym. Ale były też inne okazje - trzykrotnie przed szansą stawał choćby Mateusz Piątkowski, a sytuacja z 86. minuty powinna mu się długo śnić. Po podaniu Quintany napastnik Jagi był sam w polu karnym, lecz jego strzał głową z kilku metrów minął słupek bramki Kaczmarka.

Za chwilę poszła kontra bydgoszczan, którą wykończył Jorge Kadu i marzenia o finale prysły.

Wynik 1/2 finału PP. Zawisza Bydgoszcz - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:1).

Bramki: 0:1 - Dźwigała (22), 1:1 - Kadu (86) . Żółte kartki: Dzalamidze, Pazdan,Modelski.

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów:1000.

Pierwszy mecz: 2:0. Awans: Zawisza.

Zawisza: W. Kaczmarek - Lewczuk, Nawotczyński, Micael, Ziajka, Wójcicki, Hermes, Drygas, Petasz, Carlos (90. Dudek), Gevorgyan (79. Kadu).

Jagiellonia: Słowik - Modelski, Ukah, M. Baran, Popchadze, Quintana, Pazdan, Grzyb, Dźwigała (69. Plizga), Dzalamidze (80. Gajos), Balaj (57. Piątkowski).

Mecz: Arka Gdynia - Zagłębie Lubin zostanie rozegrany dziś o godz. 18.30 (pierwszy mecz: 0:3).

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny