Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alkohol wywołał dyskusję. Radni wspominali meliny i pijaństwa (wideo)

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 85 748 74 25
Radna Janina Czyżewska
Radna Janina Czyżewska Wojciech Wojtkielewicz
Janina Czyżewska chciała ograniczyć liczbę punktów sprzedaży alkoholu. - To zamach na wolny rynek - ripostowali radni.

Nie tylko o promilach

Nie tylko o promilach

Radni zadecydowali też (na wniosek Wodociągów Białostockich), że w tym roku nie będzie podwyżek za wodę i ścieki.

Zgodzili się również na przesunięcia w budżecie (nie zwiększą one długu). Dzięki temu, za 100 tys. zł powstanie szlak turystyczny na Bojarach, a za 490 tys. zł powstanie m.in. bieżnia przy zespole szkół nr 2 i ogrodzenie przy przedszkolu nr 7.

- Kiedy w Szwecji zwiększono limit na liczbę punktów, w których można kupić alkohol prawie o 90 procent wzrosła przestępczość - grzmiała na wczorajszej sesji Janina Czyżewska z klubu Białostoczan 2014.

Zaczęło się dość niewinnie. Prezydent wystąpił do radnych z propozycją, by alkoholu nie można było sprzedawać w odległości mniejszej niż 50 metrów od izb wytrzeźwień. Taki zakaz dotyczy teraz m.in. szkół czy kościołów.

Radni się na propozycję prezydenta się zgodzili. W projekcie uchwały nie było natomiast mowy o zmianie limitu punktów z alkoholem. Wynosi on 700. Wykorzystano już 623.

- Nie mówię, że musimy podejmować decyzję dzisiaj. Może zrobią to radni następnej kadencji. Wcześniej czy później należy zastanowić się, czy nie warto jednak zmniejszyć ten limit. Punktów jest za dużo - twierdziła Janina Czyżewska
Na takim myśleniu suchej nitki nie zostawił Maciej Biernacki z PO.

- To rynek powinien decydować o tym, ile takich punktów się utrzyma. Nie powinniśmy tego regulować uchwałami. Jeśli jest określone, że limit wynosi 700, to niech tak pozostanie - mówił.

Za utrzymaniem dzisiejszej liczby punktów opowiadał się też Wiesław Kobyliński, radny niezależny.

- Droga Janino, jesteś młoda, ale ja pamiętam, co się działo w czasach, gdy w Białymstoku było tylko kilka punktów sprzedaży alkoholu - mówił

Poparł go Marek Chojnowski (PO):- Na szczęście żyjemy w państwie demokratycznym. Są jednak takie kraje jak Kuba czy Korea Północna, gdzie niewidzialna ręka rynku nie działa. Sterowanie ręczne kończy się katastrofą. Przeszliśmy przez to i wyszliśmy na ludzi.

Na co Wiesław Kobyliński odparł:- A łatwo nie było.

- A łatwo nie było - westchnął z sentymentem radny Marek Chojnowski.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny