W naszych poprzednich rozmowach o glonach przewijała się nieraz nazwa agar-agar, ale nie wytłumaczyła nam Pani jeszcze, jakie on ma właściwości.
Bożena Schleicher: - Na agar-agar inaczej mówi się kanton. To jest glon, który ma właściwości żelujące. Zawarte w nim żele koją i chronią chorą śluzówkę. Świetnie działają na płuca, które są bardzo wrażliwe i mają bardzo szczególną tkankę. Kiedy śluzówka opłucnej jest zbyt wysuszona, traci elastyczność i nie pracuje prawidłowo. Pojawiają się wtedy problemy z oddychaniem, duszności. Agar-agar ma właściwości odbudowujące elastyczność śluzówki. Ułatwia odksztuszanie i pozbycie się flegmy.
Ma dobroczynny wpływ na wątrobę, zmniejsza stany zapalne i gorąco w obrębie płuc i serca. Jest delikatnie przeczyszczający. Używany się go do wspomagania trawienia, utraty masy ciała, leczenia hemoroidów i pozbywania się z ciała toksycznych i radioaktywnych odpadów. Jest dobrym źródłem wapnia i żelaza. Jednak osoby wychłodzone lub które mają słabe trawienie, nie powinny stosować tego glonu, gdyż jest zbyt wychładzający. To świetne lekarstwo dla dzieci - zwłaszcza teraz, w okresie, gdy często chorujemy.
W jakiej postaci można go dostać w Polsce?
- Agar-agar na rynku występuje w postaci suszonej jako płatki i zmielony na proszek.
A jak go wykorzystywać w kuchni?
- Agar-agar jest bez smaku, zawiera jednak mnóstwo bardzo dobrych minerałów i bardzo dużo białka. Dzięki swoim właściwościom żelującym świetnie nadaje się do robienia galaretek, zarówno deserowych, jak i warzywnych. Świetna jest też ryba w galarecie agarowej.
To pewnie pracochłonne potrawy...
- Nie. Żeby zrobić galaretkę, gotujemy agar-agar przez pięć minut, dobierając ilość płynu zgodnie z zaleceniami producenta. Agar zastyga nawet w upale. I nigdy się nie rozpuści. Jednak trzeba uważać, bo agar nie zetnie się w occie destylowanym czy w occie winnym ani także w produktach, które zawierają dużą ilość kwasu szczawiowego, na przykład szpinak, czekolada czy rabarbar.
Przepisy
Morelowa galaretka
10-15 dekagramów brązowych suszonych moreli umyć i namoczyć w wodzie. Gotować 10-15 minut, a następnie zmiksować razem z wodą, w której się gotowały. Do powstałej gęstej masy dodać rozrobiony agar, gotować wszystko razem 5 minut. Przelać do pucharków i udekorować płatkami migdałów wyprażonych na patelni, wiórkami kokosowymi i przekrojoną połówką namoczonej moreli.
Budyń
Szklankę mleczka ryżowo-sojowego, owsianego i kokosowego zagotowujemy z łyżeczką masła sklarowanego i zagęszczamy łyżką albo dwiema skrobi kukurydzianej. Po chwili mamy już ugotowany budyń. Po ugotowaniu dekorujemy karobem, pestkami słonecznika, dyni lub orzeszkami.
Druga wersja tego samego dania: do ugotowanego budyniu dodajemy łyżkę masła orzechowego albo masła tahimi czy migdałowego. Przelewamy do pucharków. Jest to zdrowa odmiana kremu sułtańskiego.
Trzecia wersja: Ugotowane mleko z agarem i karobem, ewentualnie rozpuszczoną gorzką czekoladą wlewamy do dużej miski. Gdy zastygnie - miksujemy. Powstaje coś w rodzaju ptasiego mleczka. Możemy podawać w pucharkach lub jako kulki obtaczane w wiórkach kokosowych, sezamie.
Galaretka waniliowo-agarowa z karobem
Karob jest to proszek z drzewa chlebowego, którym zastępujemy kakao. Pół litra mleka ryżowo-sojowego albo ryżowego czy orkiszowego. Dwie łyżki agaru lub według zaleceń producenta. Agar rozpuszczamy w niewielkiej ilości mleka i wlewamy do gotującego się już wywaru. Gotujemy 5 minut, gasimy i dzielimy galaretkę na dwie porcje. Do jednej porcji dodajemy łyżkę albo dwie masła orzechowego, mieszamy i ciepłą masę wlewamy do połowy pucharków. Do drugiej porcji dodajemy łyżkę albo dwie karobu, mieszamy z ugotowanym w mleku agarem i wlewamy do pucharków na zastygłą już pierwszą masę. Jak obie porcje zastygną - dekorujemy prażonymi orzechami, wiórkami kokosowymi. Latem dodajemy truskawki, jagody, borówki amerykańskie.
Tarta z gruszek z agarem
Ciasto: pół szklanki mąki orkiszowej, pół szklanki drobnych płatków owsianych, pół szklanki mąki kukurydzianej i pół szklanki mąki żytniej. Odrobinka soli, skórka z cytryny, 15 deko masła sklarowanego albo tłuszczu kokosowego nierafinowanego albo trzy czwarte szklanki oleju słonecznikowego czy sezamowego, sok z połowy cytryny, 1 łyżka miodu albo słodu wymieszanego z niewielką ilością wody. I woda do wchłonięcia.
Mąkę przesiewamy, mieszamy z tłuszczem, żeby składniki dokładnie się połączyły. Dodajemy sól, sok z cytryny i tyle wody, żeby składniki się połączyły. Ciasto dzielimy na dwa kawałki, rozwałkowujemy na dwie okrągłe blaszki, robimy widelcem dziurki i zapiekamy w piekarniku. Pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku z termoobiegiem. Po upieczeniu wypełniamy orzechami i masą orzechową.
Masa orzechowa: dwie albo cztery łyżki masła orzechowego (ale bez cukru), mieszamy z łyżką miodu lub słodu, albo melasy buraczanej i dodajemy tyle gorącej wody, żeby się zrobił krem. Tym gęstym kremem smarujemy upieczone ciasto.
A teraz przygotowujemy gruszki z agarem. Trzy-cztery gruszki przekrajamy wzdłuż i kroimy na dosyć grube plastry. Wkładamy do garnuszka, dodajemy dwa-trzy goździki, dwie łyżki soku z cytryny, skórkę z cytryny i zalewamy wszystko zimną wodą, tak aby owoce były tylko przykryte. Gotujemy pięć minut, żeby nie rozgotować owoców. Wystudzone i odsączone owoce układamy na cieście, a do pół litra wody z gruszek dodajemy dwie-trzy łyżki agaru i gotujemy pięć minut. Jak galaretka zaczyna stygnąć, polewamy gruszki. Wszystko posypujemy orzechami sezamem albo karobem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?