Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narew. Kibole atakowali policjantów. Świadkowie nic nie widzieli

Arkadiusz Panasiuk
Białostoccy kibole atakowali policjantów w Narwi. Świadkowie nic nie widzieli
Białostoccy kibole atakowali policjantów w Narwi. Świadkowie nic nie widzieli archiwum
Świadkowie niczego nie widzieli. Policjanci nie mają wątpliwości, że to oskarżeni na nich napadli.

W czwartek, 23 stycznia przed wydziałem zamiejscowym sądu rejonowego w Bielsku Podlaskim z siedzibą w Hajnówce zeznawali kolejni świadkowie w procesie przeciwko sześciu osobom związanym ze środowiskiem białostockich pseudokibiców.

Nic nie widzieli
Przypomnijmy, 5 sierpnia 2012 roku w Narwi oskarżeni mieli się dopuścić napaści i znieważenia policjantów. Jednym z nich jest młodszy brat Tomasza P., vel "Dragona", lidera białostockich pseudokibiców odsiadującego kilkuletni wyrok więzienia. Oskarżeni mają od 20 do 24 lat.
Świadkowie, którzy zeznawali w czwartek, nie rozpoznali oskarżonych, stwierdzili, że niczego nie widzieli.
Na poprzednich rozprawach zeznawali interweniujący policjanci, którzy nie mają wątpliwości, co do tożsamości zatrzymanych.

- Nie uczestniczyliśmy w zdarzeniu, o które jesteśmy posądzani - powtarzają oskarżeni od pierwszej rozprawy. Dwóch z nich broni aplikant z kancelarii Leszka Kudryckiego, dwóch zrezygnowało z adwokatów, mieszkaniec Narwi, który według prokuratury wspierał białostoczan, ma swojego obrońcę.
Sprawę Łukasza D., u którego w samochodzie znaleziono maczetę przeniesiono do odrębnego postępowania.

Butelkami w policjantów

W sierpniową noc w 2012 r. około godz. 3.30 w rejonie parku w Narwi oskarżeni rzucali w policjantów kamieniami, butelkami, metalowym koszem na śmieci i innymi przedmiotami. Wszystko przez to, że policjanci chcieli ich wylegitymować, bo młodzi ludzie pili alkohol w miejscu publicznym.

Inne zarzuty śledczych dotyczą lżenia policjantów i uniemożliwiania im zatrzymania awanturujących się poprzez szarpanie za mundur, próby przewrócenia i łapania za ręce.

Sytuacja z chuliganami była na tyle poważna, że funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce wsparli policjanci prewencji z Białegostoku.

Awantura w lokalu

Przed regularną bitwą z policją oskarżeni mieli rozrabiać w jednym z lokali w Narwi. Ta sprawa jednak nie stanęła nigdy na wokandzie, gdyż ani właściciele, ani świadkowie nie chcieli zeznawać. Czy byli potem zastraszani? Interesujące jest to, czy kibole z Białegostoku pojawili się w małej miejscowości przypadkiem, żeby się zabawić, czy cel ich przyjazdu miał charakter kryminalny.

Mówi się, że mogli próbować zbierać haracz za tzw. ochronę lokali. Białystok stał się bowiem dla tego typu przestępstw zbyt ryzykowny - grupy przestępcze zaczęły kierować swoją uwagę na podlaską prowincję.

Kolejna rozprawa w tej sprawie odbędzie się 27 lutego. Mają być przesłuchiwani kolejni świadkowie. Oskarżonym grozi nawet do 10 lat więzienia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny