Chodzi o głośną sprawę budynku chłodni przy ul. Baranowickiej 113. Służby konserwatorskie chciały wpisać go do rejestru zabytków, lecz koniec końców zmieniły zdanie. Z zamówionej analizy mykologicznej wynika bowiem, że na ścianach jest - niebezpieczny dla zdrowia - grzyb. Konserwator stwierdził więc, że nie ma innego wyjścia niż zburzyć te ściany. Chłodnia - choć została usunięta również z ewidencji zabytków - jest chroniona planem miejscowym. Ten, kto będzie chciał ją zburzyć może jednak wystąpić o zmianę planu. Urzędnikom miejskim trudno będzie odmówić. W końcu inwestor ma podkładkę - korzystną dla siebie analizę mykologiczną. Na taki scenariusz nie chce się zgodzić białostocki oddział TOnZ-u. W przypadku wpisania budynku do rejestru zabytków, nie będzie on mógł być tak łatwo zburzony.
- Tłumaczenie, że ściany należy zburzyć, bo jest na nich grzyb to absurd - podkreśla Barbara Tomecka.
To już kolejna inicjatywa białostockiego środowiska obrońców zabytków na rzecz chłodni. Fundację Uniwersytetu w Białymstoku oraz Wydział Architektury Politechniki Białostockiej ogłosiły ostatnio konkurs na projekty rewitalizacji chłodni i jej okolic. Konkurs adresowany jest m.in. do studentów architektury i urbanistyki. Prace można składać do 1 lutego. Konkurs ma na celu przekonanie białostoczan, że chłodnia to ważny budynek.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?