Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pociąg do Białowieży jeździ raz w roku (zdjęcia)

Krystyna Kościewicz
Na stacji Białowieża Towarowa z pociągu wysiadło około 150 osób
Na stacji Białowieża Towarowa z pociągu wysiadło około 150 osób Krystyna Kościewicz
Linię Hajnówka - Białowieża wybudował car. Za PRL-u pociągi kursowały tu co dwie godziny. Teraz co roku.

[galeria_glowna]
W nowoczesnym, klimatyzowanym szynobusie w minioną sobotę zasiadło 150 osób. Przejazd od kilku lat odbywał się w ramach Dni Techniki Kolejowej. Zawsze z piknikiem przy Restauracji Carskiej - stacji Białowieża Towarowa. Tym razem organizatorem przejazdu było Stowarzyszenie Miłośników Kultury Ludowej w Czeremsze.

- W tym roku, ze względu na Euro 2012, Dni Techniki Kolejowej zostały przeniesione na wrzesień. Dlatego tym razem przejazd to nasza inicjatywa - wyjaśnia Mirosław Samosiuk.

Mikołaj Lickiewicz ma 82 lata, ale przyszedł na piknik, żeby zobaczyć pociąg na stacji Białowieża Towarowa. To on uratował zabytkowy budynek dworca przed całkowitym zniszczeniem.

- Gdybyśmy nie dopilnowali, nic by nie było - wspomina.

W 1994 r. na trasie Hajnówka - Białowieża przestały jeździć pociągi. Po latach okazało się, że tory nie są takie złe i w 2001 r. starostwo hajnowskie zorganizowało jednorazowy przejazd.

Myślano co zrobić, aby linię reaktywować. Staraniem Romana Bołbota, naczelnika sekcji eksploatacji PKP w Hajnówce i Michała Drynkowskiego, współwłaściciela restauracji Carskiej w Białowieży, w latach 2007, 2009, 2010 i 2011, odbyły się przejazdy i pikniki z okazji Dni Techniki Kolejowej.
W międzyczasie starostwo hajnowskie wydzierżawiło 20 kilometrowy odcinek linii kolejowej od Nieznanego Boru do Białowieży Towarowej. Nie było to dobrym interesem.

- Od kilku lat płacimy kilkaset tysięcy złotych podatków rocznie gminom Białowieża i Hajnówka, za to, że mamy kolej na ich terenie - skarży się Andrzej Skiepko, wicestarosta hajnowski. - Ale niestety mamy duże problemy z uruchomieniem linii - przyznaje.

Żeby kolej znowu ruszyła, starostwo skorzystało z funduszu szwajcarskiego. - Wszystko było na dobrej drodze, projekt przeszedł. Ale później okazało się, że trzeba zrobić bardzo szczegółowy raport ekologiczny. I sprawa się rypła. Będziemy negocjować z ekologami. Jak się nie uda, będziemy musieli oddać tory PKP - dodaje wicestarosta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny