Piątkowy, dżdżysty poranek to doskonały termin na wizytację łapskiego stadionu przez dorodnego łosia. Wizyty nie zakłócił nawet gwar pobliskiego targowiska.
Łoś dostojnym krokiem przespacerował tudzież pocwałował przez główne boisko, posmakował piłkarskiej trawy, po czym jednym skokiem pokonał ogrodzenie i zniknął w lasku Bindugi.
Łapski stadion jest często odwiedzany przez zające, sarny, a nawet dziki. Łoś był pierwszym tak wielkim gościem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?