[galeria_glowna]
Białorusini przekazali do naszej dyspozycji wrak śmigłowca straży granicznej - mówi Adam Kozub, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. W czwartek trafił do Polski.
Białostocka prokuratura od prawie dwóch tygodni bada sprawę wypadku helikoptera typu Kania. W katastrofie lotniczej zginęło trzech funkcjonariuszy podlaskiej straży granicznej. Jednak prokuratura nie ujawnia, gdzie trafił śmigłowiec. Szczątki Kani zbada teraz Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
Białostoccy śledczy wystąpili też do strony białoruskiej z wnioskiem o pomoc prawną i nadesłanie wszystkich materiałów ze śledztwa. Czekają teraz na odpowiedź.
To miał być rutynowy patrol graniczny. Trzyletnia Kania runęła na ziemię wieczorem 31 października. Wrak został znaleziony na Białorusi, zaledwie 200 metrów od granicy z Polską.
Galerie zdjęć z poszukiwań śmigłowca, miejsca katastrofy i ostatniego pożegnania lotników znajdziesz w linkach z lewej strony artykułu.
Reportaż o jednym z poległych lotników znajdziesz na stronach 10-11 w piątkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?