Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosną ceny skupu mleka, ale rolników to nie cieszy, bo produkcja jest wciąż kosztowna

Julita Januszkiewicz
Na dużej ilości wyprodukowanego mleka, nawet kilka gorszy więcej z  litr będzie zauważalne – mówi Marek Komar.
Na dużej ilości wyprodukowanego mleka, nawet kilka gorszy więcej z litr będzie zauważalne – mówi Marek Komar. Fot. Julita Januszkiewicz
Dobra wiadomość dla producentów mleka. W październiku łapska mleczarnia podniosła ceny skupu tego surowca. To pierwsza taka podwyżka od dwóch lat. Jak jednak podkreślają rolnicy, zbytnio jej nie odczują, bowiem koszty produkcji mleka ciągle i radykalnie rosną.

Będzie to istotna podwyżka - zapewnia Antoni Żdanuk, prezes Spółdzielni Mleczarskiej w Łapach.

Jak na razie jeszcze nie wiadomo ile konkretnie ona wyniesie, bo ciągle trwają ekonomiczne przeliczenia.

- Na pewno za litr mleka będziemy płacili nieco ponad złotówkę - dodaje Żdanuk.

Lekka poprawa na rynku

Prezes łapskiej mleczarni tłumaczy, że wpływ na poprawę cen ma, przede wszystkim, zmiana sytuacji na rynku mleczarskim. Od pewnego czasu rosną, bowiem ceny mlecznych przetworów, zarówno tych sprzedawanych w kraju, jak i tych eksportowanych.

- Dotychczas za kilogram sera w sprzedaży otrzymywaliśmy osiem złotych. Sytuacja nieco się polepszyła. Teraz dostajemy jedenaście złotych za kilogram - mówi prezes mleczarni.

A trzeba było wziąć pod uwagę koszty produkcji. Dlatego z powodu malejących cen przetworów mlecznych, mleczarnia musiała mniej płacić swoim dostawcom, czyli rolnikom.

Minimalna podwyżka

Jeszcze do niedawna rolnicy dostawali tylko 90 groszy za litr mleka.

- Owszem, podwyżka będzie minimalna. Nie uda nam się osiągnąć cen sprzed dwóch lat, kiedy za litr mleka płaciliśmy rolnikowi złotówke i pięćdziesiąt groszy - przyznaje Żdanuk.

Zdaniem prezesa ten lekki wzrost może się utrzymać do końca tego roku, a nawet w pierwszym kwartale 2010 roku.

- Jeśli sytuacja będzie stabilna, to kolejne podwyżki są niewykluczone - zapewnia prezes Żdanuk.

Rolnicy: Mogło być lepiej

Co na to zainteresowani, czyli hodowcy krów?

Tadeusz Łapiński, rolnik ze wsi Gołębie (gmina Poświętne), ma 40 krów mlecznych. Rocznie produkuje 260 tysięcy litrów mleka. Przekonuje, że zbytnio nie odczuje podwyżki.

- Przecież koszty produkcji ciągle rosną. Drastycznie podrożały nawozy i pasza. Już teraz hodowla krów jest nieopłacalna, ale trzeba czymś się zajmować - mówi.

Za to większym optymistą jest Marek Komar, rolnik ze wsi Poświętne, którego stado liczy 250 sztuk krów. Rok temu wyprodukował sześćset tysięcy litrów mleka. Na pewno ten rok zamknie z jeszcze lepszym wynikiem. Planuje, że będzie to około dziewięćset tysięcy litrów mleka.

- Słyszałem, że mają być podwyżki, ale nie wiem, ile one dokładnie wyniosą. Na dużej ilości wyprodukowanego mleka, nawet kilka groszy więcej będzie zauważalne - mówi.

Tym bardziej, że rolnik dwa lata temu wybudował nowoczesną oborę. Żeby zainwestować zaciągnął niskoprocentowy kredyt, który musi spłacić. Tak więc każdy dodatkowy grosz mu się przyda.

- Nawet dziesięciogroszowa podwyżka wystarczy mi na roczne pokrycie kredytu - oblicza rolnik.

Z kolei Stanisław Żochowski, ze wsi Kamińskie Wiktory w gminie Poświętne, uważa, że zapowiadany wzrost, pozwoli na "przeżycie większym gospodarzom".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny