- Jechałam pociągiem pospiesznym z Sokółki do Białegostoku. Coś tam grzało. Ale okno było nieszczelne. Całą drogę przesiedziałam w kurtce - opowiada Sylwia z Dąbrowy Białostockiej, którą spotkaliśmy wczoraj na dworcu.
Na peronie czekali zmarznięci pasażerowie. "Zimną podróż" wspomina Grzesiek z Czarnej Białostockiej. - Od dołu grzało, a od okna wiało. To był pociąg z Warszawy do Białegostoku.
- Musieliśmy siedzieć w kurtkach i szalikach - dodaje Marta. - Zapytaliśmy pani konduktor, dlaczego jest tak przeraźliwie zimno. Odpowiedziała, że w całym wagonie nie ma ogrzewania. Jest popsuty. Możemy się przesiąść. Tylko gdzie?
- Wszystkie wagony przed opuszczeniem stacji początkowej są sprawdzane. Ogrzewanie musi działać - tak tłumaczył nam wczoraj kierownik pociągu. Ale może popsuć się w podróży. Wagon i tak jedzie dalej. Jednak na jego drzwiach powinna wisieć kartka z informacją.
Konduktor albo reklamacja
Wystarczy zgłosić konduktorowi, że ogrzewanie w przedziale nie działa - mówi Halina Tarasiewicz z Terenowej Sekcji InterCity w Białymstoku. - Na pewno znajdzie jakiś ciepły. Zawsze można złożyć zażalenie w księdze skarg przy kasach albo reklamację. Wtedy trzeba mieć dowód przejazdu, czyli bilet, i potwierdzenie konduktora, np. na bilecie, że w pociągu faktycznie było zimno. Reklamację można złożyć w kasach InterCity. Jest szansa na zwrot części ceny biletu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?